Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak jednym durnym zachowanie zniszczyć zaręczyny, zaufanie w związku, praktycznie związek i zajebisty wyjazd - oto #logikarozowychpaskow w pełnej okazałości. Na końcu TL'DR

Od blisko roku planowałem skrupulatnie nasze #zareczyny
Wszystko miało być tak obmyślane aby było jedną, wielką niespodzianką. Czymś absolutnie niespodziewanym. Wymyśliłem zaręczyny w maju na wycieczce-niespodziance która miała pokrywać się z naszym wyjazdem na ślub jej kuzyna - żeby się nie domyśliła że celowo gdzieś jedziemy. Nocleg miał być "po drodze".
Miałem dograny piękny hotel, romantyczną kolację, wszystko to miało być zwieńczone spacerem po wyjątkowym miejscu w którym kwitnie masa storczyków (ulubione rośliny mojej kobiety). Specjalnie w tym celu skontaktowałem się z jednym doktorem pewnej krakowskiej uczelni aby podpowiedział gdzie i w jakim terminie się udać.
Wszystko było zaplanowane co do szczegółu. Mailowo projektowaliśmy także z jubilerem specjalnie dla niej wykonany pierścionek mający przypominać kwiat.

Dzisiaj przyszła do mnie cała zapłakana i zaczęła zdanie od "będziesz na mnie bardzo zły". Już słysząc to wiedziałem, że pewnie się nie myli.
Oczywiście najpierw zaniosła się płaczem, musiałem odczekać kilka minut uspokajając żeby dowiedzieć się co się stało. W końcu wydkuała że "zepsułam całą Twoją niespodziankę z zaręczynami" i ryk.
Zmroziło mnie, naprawdę aż mnie mrówki przeszły od stóp po czubek głowy że skąd wie i ile wie.

Jak się okazał moje częste odpisywanie na maile i sporadyczne pośpieszne zamykanie komputera żeby nie podejrzała i nie zepsuła sobie niespodzianki szybko przerodziły się w jej podejrzenie graniczące z pewnością, że przecież ją zdradzam skoro w ostatnim czasie więcej mailuję niż zwykle.
Zamiast zapytać czy wszystko gra albo chociaż do cholery jasnej ufać ta zainstalowała keyloggera po czym włamała mi się bezczelnie na skrzynkę mailową.
Tam już nie trzeba było wiele by wiedzieć wszystko, bo na wierzchu była zarówno korespondencja z hotelem (hotel ze spa i dogadywanie usług, pomoc w znalezieniu transportu gdyż docelowo chciałem oświadczyć się na polu storczyków i tam otworzyć szampana).
Ostatnia wiadomość była z jubilerem a w niej .jpg projektu pierścionka. Wiedziała praktycznie wszystko, cała wielomiesięczna praca, kombinowanie i niespodzianka jak krew w piach.
Powiedziałem jej że po tym co zrobiła odechciało mi się wszystkiego. I przez jej perfidię, przez jej brak zaufania, przez wszystkie moje starania które teraz są gówno warte.
Jest mi okropnie przykro, siedzę i nie wiem co dalej. Jest mi źle, czuję się jak debil, żal mi tej włożonej pracy i tego jak bardzo się cieszyłem jaką zrobię jej niespodziankę, jaka będzie szczęśliwa. Moje wyobrażenie o tym dniu umarło nagle i niespodziewanie.
Ona ostatecznie obraziła się, że powiedziałem o tym "odechceniu się". Twierdzi że bardzo ją te słowa zabolały bo ona chciała przecież dobrze (ale co dobrze chciała to nie wiem).
Nie pytam was o radę bo sam muszę się z tym uporać i przetrawić. Nie wiem czy chce mi się w ogóle już drugi raz tak kombinować, nie chce mi się dla niej tak poświęcać skoro. Czuję się że zdradzony? Oszukany? Straciłem motywację do oświadczyn nawet zwykłych bez żadnych szalonych planów.
Kobiety, nie róbcie tego. Ja w chwili obecnej zastanawiam się w ogóle nad sensem tego związku. Czy kiedykolwiek zechce mi się jeszcze zorganizować coś niesamowitego, czy już zawsze będę miał to poczucie że nie warto? Nie wiem. Czas chyba iść się napić.

TL'DR


#zwiazki #feels #oswiadczyny #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Jak jednym durnym zachowanie zniszc...

źródło: comment_Qi71LBxIU93sGlvkedupF5a1bKl5ZPZf.jpg

Pobierz
  • 96
  • Odpowiedz
@cinematics: Dużo masz racji. Zaplusowały mnie głównie różowe, bo chyba nie dotarło do nich to co tam napisałem, a mianowicie to, że sam bym tak laskę sprawdził. No ale wtedy najpewniej byłoby tak, jak piszesz:

by pisały jaki z niego nieufny debil, by uciekać od niego, że psychol


także śmieszne xD

A dlaczego bym tak zrobił? Sam podałeś odpowiedź

Wiesz czemu ci laska się włamywała i podejrzewała zdradę? Bo na Twoim
  • Odpowiedz
OP: @southlander: @southlander: @Ozdoba: @nacpanazielonka:
za co ja mam ją przepraszać? za to że chciałem zorganizować jej zaręczyny marzeń?
co to za pytania na co ja się tak starałem ja #!$%@?ę.
NIC nie zygnalizowała że coś jest źle, ANI RAZU nie podzieliła się jakimiś obawami. Ludzie, może ze dwa razy w ciągu ostatniego roku szybciej zamknąłem przeglądarkę z mapką jak mi nagle weszła do pokoju i tyle!
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: No fakt ja to bym sie powiesił. Tyle planowania. Ja #!$%@?. 6c szukać pola. 3mc dyskutować z jakimś hotelem i koleje 3mc projekt pierścionka. Który swoja droga wyjątkowo brzydki. Gratuluje. Temat na tydzien maksymalnie.
  • Odpowiedz
Gościu to co ty masz to luzik w porównaniu z moim. Zajrzałem na telefon mojej mamy a, że hasło miała symbol odcisku znaku. Na tłustym ekranie łatwo zobaczyć. Zorientowałem się, że mama od dłuższego czasu zdradza tatę.
  • Odpowiedz
@cinematics: No i tu się zgadzam, bo to co piszesz to jest jeden ze schematów, na który się naciąłem. Jak laska zaczyna właśnie tak #!$%@?ć, to po prostu prędzej czy później sobie odpuszcza, bo i tak stwierdza, że tego nie utrzyma. Także jak najbardziej się zgadzam i jeżeli ktoś takie coś zauważa u swojej, panny (zazwyczaj w pakiecie z umoralnianiem i zapewnianiem, że tacy ludzie to gówna i ona nigdy by
  • Odpowiedz
za co ja mam ją przepraszać?


@AnonimoweMirkoWyznania: Tak, wiem, nie jesteś winny. Ale to kompletnie nie ma tu znaczenia. Pogodzenie się, zawsze oczyszcza atmosferę. Nie ważne kto zawinił, wystarczy chcieć się pogodzić. Nie mówię że masz się kajać i błagać, chodzi mi o zwykłe zdrowe podejście i powiedzenie jej "słuchaj, wyszła z tego głupia afera, spieprzyło się to trochę, zapomnijmy o wszystkim oboje, nie szukajmy kto co dokładnie zawinił, patrzmy już
  • Odpowiedz