Wpis z mikrobloga

Od 1 stycznia 2018 r. działa w Polsce publiczny Rejestr Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.

Znajdują się tam wizerunki gwałcicieli i pedofilów wraz z ich podstawowymi danymi, aktualnym miejscem pobytu i paragrafami, za które zostali skazani.

Pod tagiem #rejestrzboczencow przedstawiam Wam sylwetki niektórych z nich, wraz z opisem zbrodni, linkami do artykułów na ich temat i wszelkimi ciekawostkami, które uda mi się wyszukać.



Dziś krótki wpis i – jak zawsze – maksimum informacji, do których udało mi się dotrzeć. Jutro lub za dwa dni wrzucę Wam coś dłuższego.

Jest to także wpis, do którego po raz pierwszy nie wołam, bo jak wynikło z ankiety –- większość z Was woli, bym z tego zrezygnowała. Zresztą, te Mirkolisty nie działają należycie, i każdorazowo bardzo wiele osób pomijały. Wiem, że nie każdemu będzie się podobała ta zmiana, ale nie jestem w stanie zrobić tak, by wszyscy byli zadowoleni. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Mam nadzieję, że obserwując tag, niczego nie przegapicie!



DARIUSZ BUDA, rocznik '69

Buda urodził się w Nowym Dworze Gdańskim (woj. pomorskie), gdzie jego dzieciństwo podobno nie należało do łatwych, ale nie doszukałam się szczegółów.

Został skazany z artykuł 168 § 2 kk/69 (który od 1969 do 1998 r. traktował o zmuszeniu kogoś do "czynu nierządnego") po raz pierwszy już w roku 1993 jako 24-letni mężczyzna. Nie odbył jednak całej kary i zamiast trzech lat w więzieniu spędził tylko półtora roku.

Kilka lat po wyjściu na wolność, 28 lipca 1996 r. we wsi Laskowice Wielkie (woj. opolskie) zaatakował przypadkowo spotkaną kobietę. Ogłuszył ją kilkoma ciosami w głowę i gwałcił, bijąc po całym ciele. Skatowanej ofierze zacisnął na szyi sznurówkę i udusił. Z martwą odbył jeszcze stosunek analny.

Prokuratura postawiła mu zarzut morderstwa oraz zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem, co było działaniem w recydywie. Sąd Wojewódzki w Elblągu uznał Budę za winnego zarzucanych mu czynów, a w listopadzie 1998 r. mężczyzna usłyszał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności oraz pozbawienia praw publicznych na okres 10 lat.

Obrońca oskarżonego wniósł apelację, w której wnioskował o zmianę kary na 25 lat pozbawienia wolności. Adwokat uważał m.in., że sąd nie wziął pod uwagę jednej z ekspertyz wyrażającej pogląd, że w chwili popełniania zbrodni zdolność sprawcy do kierowania swoim postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona. Powołał się także na jego młody wiek, dobrą opinię w miejscu pracy oraz nienaganne zachowanie w więzieniu podczas odsiadywania pierwszego wyroku za zgwałcenie.

W kwietniu 1999 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku nie uwzględnił apelacji. Wspomniana ekspertyza została zgodnie odrzucona przez dwóch psychiatrów, ponadto wśród jej twórców nie było żadnego lekarza z tej dziedziny. Z kolei dobrą opinię o Budzie sąd dostrzegł, jednak nie nadał jej żadnego znaczenia dla sprawy, ponieważ jej ranga jest zbyt mała w zestawieniu z całym szeregiem okoliczności wyjątkowo obciążających, w świetle których rozpatrywana zbrodnia jawi się jako szczególnie drastyczna i wstrząsająca. Za okoliczności łagodzące nie uznał także faktu, że w momencie popełnienia zbrodni oskarżony miał niespełna 27 lat, ani tego, że przez trudne dzieciństwo był osobą niedowartościowaną, co według obrońcy miało być przyczyną pojawienia się dewiacji seksualnej. Zbrodnię sąd uznał za wyjątkowo odrażającą, a sposób działania Budy za bezlitosny i okrutny, dlatego bezdyskusyjnie występuje potrzeba trwałej eliminacji oskarżonego z życia społecznego.

. . .

Dariusz Buda karę pozbawienia wolności zaczął odsiadywać w Zakładzie Karnym w Sztumie, jednak informacja o jego aktualnym pobycie nie jest podana. Pewne jest tylko, że mężczyzna wciąż nie przebywa na wolności.



Do napisania powyższego tekstu korzystałam z zanonimizowanego wyroku, który dostałam od Sądu Okręgowego w Elblągu oraz wyroku i jego uzasadnienia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który powyższy wyrok utrzymał w mocy.



kvoka - Od 1 stycznia 2018 r. działa w Polsce publiczny Rejestr Sprawców Przestępstw ...

źródło: comment_8JpKehJwQ28s0APr21SaFr2xCN7tfisx.jpg

Pobierz
  • 71
@kvoka:

Adwokat uważał m.in., że sąd nie wziął pod uwagę jednej z ekspertyz wyrażającej pogląd, że w chwili popełniania zbrodni zdolność sprawcy do kierowania swoim postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona. Powołał się także na jego młody wiek, dobrą opinię w miejscu pracy oraz nienaganne zachowanie w więzieniu podczas odsiadywania pierwszego wyroku za zgwałcenie.

Co ma młody wiek, dobra opinia w miejscu pracy i nienaganne zachowanie podczas odsiadywania pierwszego wyroku do