Wpis z mikrobloga

Właśnie wszedłem na mieszkanie, którego po raz enty moi współlokatorzy mimo uprzejmych próśb nie zamykają.

Przy okazji wyniosłem wszystkie buty z przedpokoju, nikt nawet nie wyszedł z swojej jamy sprawdzić co się dzieje xD po czym wyszedłem na pocztę i na zakupy, jak ktoś chce wiedzieć co się stanie jak wrócę plusik proszę xD

##!$%@? #edukacja
  • 116
  • Odpowiedz
@Wloczykij2: w Gdańsku(Wrzeszcz) były okresy, że po kilka razy w roku ktoś obcy z klamkę łapał. Raz na klatce przyłapany jak do innego sąsiada chciał wejść. Teraz furtka od ulicy i domofon, to ciężej się dostać.

Na Zaspie u ciotki obcy koleś wszedł przed ~10 laty i uciekł jak zobaczył kilku domowników.

Za to u ciotki w małym miasteczku, listonosz wchodzi do domu i listy na stole zostawić potrafi jak ciotka
  • Odpowiedz
@NoMercyIncluded: zjechalem w swoim krotkim 30 letnim zyciu pol swiata, beda w wielu krajach w Afryce, Ameryce PD czy Azji i w niektorych jak RPA to wiadomo, ze trzeba.

Jednak w Polsce nigdy tego nie robilem, jedynie na noc teraz za namowa zony, ale wczesniej jak mieszkalem na stancjach to zawsze otwarte. Jak mieszkalem w duzym mieszkaniu 4 pokojowym to praktycznie ciagle bylo otwarte i nigdy nikt nie wszedl ani niczego
  • Odpowiedz
Chyba po prostu zyje w innym swiecie niz Ty i tu krzyczacy o zamykaniu sie.


@Wloczykij2: Nie, żyjemy w tym samym świecie. Znasz takie powiedzenie, że ludzie dzielą się na tych robiących backupy i tych, którzy zaczną je robić? Najwyraźniej jeszcze nie wydarzyło się nic, co by Cię ZAINSPIROWAŁO do zachowywania podstawowych zasad bezpieczeństwa. Ale gdy się już zdarzy, będzie cholernie boleć ;)

Nawet wyżej podali Ci prawdziwe przypadki, a Ty
  • Odpowiedz