Wpis z mikrobloga

W swojej pierwszej #gownopraca poznałem faceta. Na pierwszy rzut oka siedem nieszczęść, na drugi, trzeci, czwarty itd. niestety też. #rudy z piegami, chudy jak patyk, można by było pomyśleć że #przegryw, ale z tego co wiem to żone i dwójkę dzieci ma (nie wiem jak to zrobił). Ogólnie regularnie go widuje na mieście, zawsze w jakieś gówno-pracy, typu ochrona, sprzedaż karpia, roznoszenie towaru na markecie... Tak mi się smutno zrobiło w sumie, bo chłop strasznie sympatyczny i miły, a musi się łapać byle czego by zapewnic byt swoim dzieciakom. #gownowpis
  • 4
@LocaJohny: może nie dotyczy to stricte opisanego przypadku, ale zawsze rozwala mnie, jak ludzie mają możliwości i okoliczności, o jakich zwykły przegryw może pomarzyć (powodzenie u lasek, żona, zdrowie i warunki fizyczne), i zawsze znajdą sposób, żeby coś #!$%@?ć albo komplikować sobie życie (wpadka, rozwody i alimenty, #!$%@? gospodarowanie kasą i robienie długów itd.).