Wpis z mikrobloga

@ppqa: I bez trzeciego pina już nie miałby wartości kolekcjonerskiej? Nie wiem za ile wtedy by go sprzedano, ale nie zmienia to faktu to AR-10. Poza tym Stany to nie jedyny kraj gdzie można kolekcjonować broń.
@blawatek: ciężko powiedzieć, tutaj wchodzimy w kolejne 'gdyby' ;)
Z tego co czytam to samopowtarzalnych AR-10 powstało bardzo niewiele, więc też mogłyby być warte sporo na amerykańskim rynku.
@Mawak: Od kilkudziesięciu lat różne kraje sprzedają na Bliski Wschód niepotrzebną im już broń, więc to akurat nie dziwi. Są zdjęcia syryjskich rebeliantów z Stg 44, nawet Polska wpisała się w ten trend kiedy do Iraku pojechały Tantale.
@blawatek: A zwykłego poczciwego kałacha wyprodukowanego w Rumunii czy innej Jugosławii też byś nazwał kolekcjonerskim? Bo dokładne takie jeżeli są w full auto i transferable (czyli rejestrowane przed '86) też chodzą po kilkadziesiąt tysięcy dolarów, @ppqa dobrze gada.

Tu masz link do aukcji na PPS-43, bardzo budżetowego PM'a produkowanego na masową skalę, również w Polsce, wartość kolekcjonerska prawie żadna a cena to 25 tyś $$ bo transferable full auto. Obecnie w
@blawatek: Moje porównanie jest jak najbardziej prawidłowe. Chodzi o to że twoje rozumowanie dotyczące ceny tego AR10 z linku do aukcji który podałeś wcześniej jest z dupy.

Taki sam AR10, ale w wersji semi auto, z oryginalnej pierwszej produkcji by kosztował pewnie $4-5 tyś na rynku amerykańskim (co nie jest w cale tak dużo) a gigantyczna cena tego konkretnego egzemplarza do którego link podałeś wywodzi się z tego że jest on