Wpis z mikrobloga

W czwartek 15.11 kupiłem cztery sztuki nowych opon zimowych i miały dotrzeć na następny dzień do sklepu u mnie w mieście gdzie znajomy złożył zamówienie. W piątek cisza i według strony DPD paczka znajdowała się w sortowni. W sobotę kolega ze sklepu dzwoni co to ma być, że zamówienia jeszcze nie ma i menadżer z sortowni udziela takiej oto informacji:

- Opony nie zostały wysłane do państwa ze względu na to, że zostały uszkodzone, a mianowicie pocięte. Kurier zdecydował, że ich nie zabierze.

Słowiańska #!$%@? nadciągnęła natychmiastowo.

Złożyliśmy reklamację w hurtowni, drugie zamówienie, eskalacja do szefa sklepu i we wtorek przyjechał drugi komplet opon. W środę założyłem i zima już niestraszna.

W czwartek sklep otrzymuje zawiadomienie, że w punkcie odbioru czeka paczka DPD. Znajomy wysłał kierowcę i co przywiózł? Moje ponoć pocięte opony, które przyjechały całe i zdrowe.
Pobierz PolskiUser - W czwartek 15.11 kupiłem cztery sztuki nowych opon zimowych i miały dotr...
źródło: comment_t9Z63Kq6W2Rl5srG0TG73oRT9fU1P7sg.gif
  • 2
@prymus14: Nie wiem dokładnie jak jest skonstruowana umowa między hurtowniami. Zamówienie składał znajomy jako pracownik hurtowni części samochodowych w hurtowni opon. Prawdopodobnie musieli zapłacić podwójnie bo znajomy pytał czy nie mam kogoś na drugi komplet. Wyszło 840zł za czteroletnie, magazynowane Pirelli 205/60/15.