Wpis z mikrobloga

#prawo #prawopracy
tl;dr: Firma "zapomniała" przyznać mi akcji giełdowych które były częścią skierowanej do mnie oferty pracy (choć nie były w umowie). Czy mam prawo dochodzić odszkodowania?

Zatrudniłem się w obecnej firmie ponad roku temu. Po rekrutacji dostałem ofertę pracy z konkretnym wynagrodzeniem i dodatkowymi świadczeniami, w tym pakiet akcji RSU. Były one również wymienione w mailu, jaki dostałem od rekrutera. Przyjąłem ofertę i podpisałem umowę. Umowa mówiła tylko o m.in. wynagrodzeniu, ale już nie o akcjach. Jak później dowiedziałem się od kolegów, RSU u nich również nie było wpisywane w umowę - było uzgodnione poza nią i do tej pory u wszyskich działało OK.
Minął rok. RSU działa tak, że akcje "uwalniane" są po pewnym okresie zatrudnienia - u mnie miał to być właśnie rok. Uznałem że akcje się powinny się pojawić i mogę je sprzedać. Kiedy zauważyłem że na moim koncie brokerskim nic się nie pojawia, zacząłem dopytywać w HRach i dowiedziałem się, że w systemie był jakiś problem (nikt nie był chętny przedstawić mi szczegółów) i być może jest już za późno, żeby to naprawić - nie da się przyznać RSU wstecz. W takiej sytuacji akcje by mi przepadły a co najwyżej zostałyby przyznane na kolejny rok - co oczywiście byłoby innym, gorszym świadczeniem (jeżeli odchodzę z firmy akcje do tej pory nieuwolnione przepadają).
Sytuacja się przeciąga, podobno sprawa została oddelegowana do głównego oddziału firmy za granicą, ale chciałbym się dowiedzieć - czy przysługuje mi jakieś prawo do roszczeń? Jedynym pisemnym dowodem, na to, że akcje miały do mnie trafić, była indywidualna oferta pracy na mojego maila. Wydaje mi się uczciwe, abym teraz mógł się domagać rekompensaty - np. równowartości pieniężnej utraconych akcji.
Natomiast osobną sprawą jest to, że nie zamierzam długo zostawać w obecnej firmie, dlatego z jednej strony nie interesuje mnie RSU w przyszłości, a z drugiej nie obawiam się konfliktu z pracodawcą.
  • 12
@etc_daemon często widuję dodatkowe świadczenia, które nie są wpisywane w samą umowę o pracę, a są realizowane (np. prywatne ubezpieczenie medyczne, karty multisport) więc jestem ciekaw, na ile takie pisemne obietnice są wiążące prawnie
więc jestem ciekaw, na ile takie pisemne obietnice są wiążące prawnie


@Bisk: wogole nie sa wiazace.
@Bisk: zasada jest taka: Jesli tresc umowy spisanej odbiega od ustalen ustnych to za wlasciwa umowe uznaje sie ta spisana a ustalenia ustne traktowane sa jako negocjacje.
@Bisk: skoro masz ustalenia pisemne (podpisane przez obie strony) to nie ma problemu. Ustalenie pisemne to nic innego jak ustalenia spisane i potwierdzone podpisem.
@karer w takim razie cię nie zrozumiałem :) uznałem oświadczenie przesłane pocztą elektroniczną za pisemne, ale z tego co mówisz wynika że jest ustne
uznałem oświadczenie przesłane pocztą elektroniczną za pisemne, ale z tego co mówisz wynika że jest ustne


@Bisk: dokladnie. Nalezy uznac to oswiadczenie jako zapewnienie ustne. Oczywiscie tylko w wypadku jesli zostalo zlozone PRZED podpisaniem umowy.