Aktywne Wpisy
xyperxyper +101
Pokolenie Z a rekrutacja: jak ma być dobrze?
Od jakiegoś czasu mam coraz większy problem z zatrudnieniem inżynierów z pokolenia Z firmie. Zaczyna się od tego, że osoby te wysyłają CV, po czym... znikają. Nie kontynuują kontaktu, nie interesują się szczegółami pracy, wynagrodzeniem, ani wymaganiami.
Zdarza się też, że kiedy w końcu zapraszam kandydata na rozmowę, nagle pojawiają się prośby o telekonferencję, bo przyjechanie na spotkanie staje się "problemem". Zastanawiam się, gdzie podziała się odpowiedzialność i szacunek do człowieka, mój czas też kosztuje. Czy naprawdę tak trudno poświęcić czas na spotkanie w firmie gdzie potencjalnie będzie ktoś spędzać 30% swojego życia? Pomijam fakt, że ktoś 5l temu skończył liceum, nie ma żadnego kursu, szkoły, szkolenia itp. zmienia pracę co 3 miesiące, nie ma doświadczenia, a aplikuje do pracy z zakresem zarobków jak na Dyrektora...
Mam
Od jakiegoś czasu mam coraz większy problem z zatrudnieniem inżynierów z pokolenia Z firmie. Zaczyna się od tego, że osoby te wysyłają CV, po czym... znikają. Nie kontynuują kontaktu, nie interesują się szczegółami pracy, wynagrodzeniem, ani wymaganiami.
Zdarza się też, że kiedy w końcu zapraszam kandydata na rozmowę, nagle pojawiają się prośby o telekonferencję, bo przyjechanie na spotkanie staje się "problemem". Zastanawiam się, gdzie podziała się odpowiedzialność i szacunek do człowieka, mój czas też kosztuje. Czy naprawdę tak trudno poświęcić czas na spotkanie w firmie gdzie potencjalnie będzie ktoś spędzać 30% swojego życia? Pomijam fakt, że ktoś 5l temu skończył liceum, nie ma żadnego kursu, szkoły, szkolenia itp. zmienia pracę co 3 miesiące, nie ma doświadczenia, a aplikuje do pracy z zakresem zarobków jak na Dyrektora...
Mam
Konkretnyknur +114
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Ech… dwie lewe nogi ( ಠ_ಠ)
Tak jak wczoraj mi się chciało, tak dzisiaj mi się nie chciało. Jakoś się zebrałem do startu o 5:05 - tym razem w masce, bo choć było zaledwie -1°C i wiatr próbował urwać głowę, to smog był nadal cholernie gęsty - rzędu 150-180% ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Na początku szło w miarę, potem nawet się rozkręciłem, ale gdy już dotarłem do najniższego punktu to zaczęła się równia pochyła i cała moc poszła się paść, a ja toczyłem się już tylko siłą rozpędu by koniec końców zamknąć całość żałosnym tempem 5:01 min/km.
I to by było jeszcze akceptowalne, ale… drugi dzień z rzędu się potknąłem i w-------m! Na 100 metrów od domu! Noż kuźwa, żebym jeszcze jakoś mądrze zwinnie przetoczył się po boku czy coś - gdzieee tam, dajesz łapy do przodu, niech skóra amortyzuje upadek będzie dobrze… (ò෴ ó)
Obie łapy pozdzierane, obklejone plastrami, kolano poharatane… Żona akurat już się zbierała to cudem nie zauważyła, ale się zorientuje i znowu będzie tyrada o tym że sobie krzywdę robię i nie powinienem tyle biegać ヽ( ͠°෴ °)ノ
Nic to, może uda mi się wykurować do wieczora na tyle żeby było ok ( ͡º ͜ʖ͡º)
Miłego!
A tak serio, faktycznie - p. enron - co się z Panem dzieje?! Nie chodzi o tempo, bo wiadomo,że codziennie rekordów na treningach się nie pobija ale o te wywrotki?
Zakochany czy jak
może kurczę te nowe buty? Ale wziąłem nawet mniejszy rozmiar niż poprzednie...
@tomekkp: tylko bym spróbował xD
Jakie buty kupiłeś? nie doczytałem, pewnie w weekend wpis jakiś (a zazwyczaj jestem offline wtedy)
śmiej się, ale chyba wezmę ochraniacze - dzieciaki jeżdżą na rolkach to będzie jak znalazł xD
@tomekkp: Adidas Supernova ST - już kiedyś miałem i rewelacyjnie mi się w nich biegało, ale zdarłem do reszty. Potem kupiłem nowe, ale po
To moje "Duramo 7" ok 800-mają i myślę o wymianie bo tak "piszo",że amortyzacji nie ma itd. już właściwie a tu 4k?
Niedawno trochę je reanimowałem - szewc łatał siateczki bo mi palce górą wychodziły ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pół roku dłużej za jakieś marne 30zł - profit
Poprzednie adidasy też w sumie mam, mają lekko dziurawe siateczki ale bywa że na gorszą pogodę je wezmę żeby następnego w głównych butach na sucho biec.