Wpis z mikrobloga

Na Polsacie właśnie dobiega powoli Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów, wersja z lektorem. Nie wiem kto odpowiadał za tekst dla lektora, ale powinien dostać po pensji. Ilość błędów w tłumaczeniu jest olbrzymia, a wiele rzeczy w ogóle nie przetłumaczono.
Przykład? Scena przy windzie pomiędzy Starkiem, a pewną kobietą, która oskarża go o to, iż jest odpowiedzialny za śmierć jej syna.
W oryginale mamy:

Who is going to avenge my son, Stark?

Od lektora możemy usłyszeć:

Kto pomści mojego syna Starka?

Rozumiem, że można pominąć przecinek, ale aż takie niedopatrzenie miejsca mieć nie powinno. Stark to nie imię, a już na pewno nie imię jej syna, którego imię notabene pada parę zdań wcześniej...
Inny przykład to zdanie z odwrotnym szykiem, nie jestem w stanie go teraz przytoczyć, ale brzmiało to strasznie, dziwi mnie że przeszło przez weryfikację...
Jeżeli chodzi o pominięcia to mamy chociażby początek filmu, gdzie zespół obserwuje posterunek policji. Steve w pewnym momencie wypowiada zdanie:

Eyes on target, folks. This is the best lead we've had on Rumlow in six months. I don't want to lose him.

W wersji z lektorem w tym momencie jest cisza, nie ma żadnego tłumaczenia, a moim zdaniem jest to dość istotna sekwencja.
Podobnych sytuacji można by wymieniać i wymieniać.
Wiem, że lektor jest lepszy od dubbingu, ale jak już ktoś zabiera się za tworzenie skryptu, mógłby zrobić to porządnie...
# marvel #film #film #kapitanameryka #polsat
  • 2