Wpis z mikrobloga

Zrobiło się trochę zimniej i uznałem, że przydałby się jakiś termos na #rower. Używacie jakiegoś wartego polecenia, około 0,5l, który nie lata mocno w koszyku na bidon i nie przecieka?
  • 13
@dymel: w czasie jazdy nie muszę pić, mogę się spokojnie zatrzymać i nalać do kubeczka. Jak nic nie znajdę do koszyka to pewnie będę jeździł z czymś na plecach jak piszesz.
@fenter: ja mam i ten wszędzie polecany deboyo elite i ten chiński do którego wrzuciłem link wyżej - i jak jadę to wolę brać ten chiński do kieszeni :) Może i słomka ma małą średnicę (przepustowość), ale picie z niego o niebo wygodniejsze niż z tego pierwszego. W sumie jedyny plus deboyo w stosunku do tego z ChRLD to to że siedzi w koszyku na bidon pewnie, bo i cena sporo
@fenter: Używam najtańszego termosu z marketu i sprawdza się. Wkładam go w domowej roboty pokrowiec z ekoskóry, który dobrze wpasowuje się w koszyk na bidon. Dzięki temu termos nie lata na boki i jest ta dodatkowa izolacja od chłodu. Na Allegro można kupić podobny termos z gotowym pokrowcem. Ważne, żeby nie był ze śliskiego materiału, a właśnie najlepiej ze skóropodobnego.
@kendi: najgorszy syf jaki miałem, pękł nie wiadomo kiedy. metalowy najlepiej sie sprawdza.
@fenter:
Ja wożę termos w plecaku. Jesli zalezy ci na kubeczku to kup Esbita lub FiordNansen a jeśli chcesz go wstawiać również w aucie to polecam Xiaomi - nie ma kubeczka, ale pije się z niego rewelacyjnie. Szybkim klikiem otwierasz i zamykasz.
Protip: jesli zależy Ci na dłuższym trzymaniu temp. to zanim zalejesz docelowy płyn to zalej
@widmo82 może chiński gorszy. Mam oryginalny topeak i wozilem w nim 1.5l pet
Wkrótce chińczyka zamontuje w rowerze i zobaczymy co z tego będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)