Wpis z mikrobloga

6360350 - 1800 = 6358550

Dzisiaj jakieś kosmiczne luzy... może w ramach rekompensaty za nerwy zjedzone w drodze na basen w gigantycznych korkach i cyrki z parkowaniem? Jakimś cudem zdążyłem z młodym na czas i wszedłem do basenu zaledwie minutę po rozpoczęciu zajęć ()

Aż się nieswojo czułem - przez pierwsze 20 basenów byłem sam na torze... potem doszedł jeden gość - szybki, cały czas siedział mi na ogonie i miałem stresa że się z nim zderzę przy zawracaniu, ale szczęśliwie do tego nie doszło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dopiero przy 40. nawrotce pojawiła się jakaś matka z dzieckiem, a 10 basenów później jeszcze dwie osoby i zrobiło się ciasno - ale wtedy akurat zwolnił się sąsiedni tor i się znowu poluzowało. Potem młody dołączył do mnie - ale zdążyłem już zaliczyć 62 baseny w te 42 minuty. Powolutku przepłynęliśmy sobie 4 baseny, po czym padło "Tato możesz jeszcze popływać a ja pójdę na jacuzzi" więc sobie jeszcze strzeliłem sześć długości - o dziwo bez zadyszki, mimo że wszystko kraulem ( ͡º ͜ʖ͡º)

#plywajzwykopem #plywanie
  • 4