Wpis z mikrobloga

Po przeczytaniu włącz film z głosem.

Zagadkowa historia która mnie dzisiaj spotkała.

Bardzo wcześnie rano wybraliśmy się z moją żoną na grzyby do lasu niedaleko Chojnic.
Niestety pogoda dziś do najlepszych nie należała. Pochmurno, ciemno i strasznie mglisto (ogólnie bardzo mrocznie).
Jak zawsze szliśmy znaną nam drogą leśną do miejsc w których zazwyczaj zbieramy grzyby.
Szliśmy cały czas rozmawiając. Gdy w pewnym momencie zaczęliśmy się czuć jak by ktoś nas obserwował. Chyba każdy zna to uczucie? Pewnie jakieś zwierzę pomyśleliśmy i szliśmy dalej.
Lecz po przejściu kilku kroków zaczęliśmy słyszeć bardzo cichy szept!? Włączyliśmy latarki i zaczęliśmy sprawdzać wszystkie krzaki dookoła nas. Nikogo nie było widać (w tym momencie zawał serca i pełne gacie). Może wiatr? Szept ustał. Ale na jego miejscu pojawił się dźwięk jak by kroków. W tym czasie wyjąłem telefon i zacząłem nagrywać to dziwne zdarzenie (jakość niestety nie powala) . Kroki słychać bardzo wyraźnie. Po chwili pojawia się szept w który trzeba się bardzo dobrze wsłuchać by go usłyszeć. Może ktoś wie co to mogło być? Zwierzęta? Duch? Slenderman? A może Baba jaga?

UDOSTEPNIJ może ktoś ze znajomych będzie znał odpowiedź ⁉️

#slenderman #therake #duchy #paranormalne
vi4rus - Po przeczytaniu włącz film z głosem.

Zagadkowa historia która mnie dzisiaj ...
  • 3