Wpis z mikrobloga

Jedno ze wspomnień... Chyba tak narodziło się zamiłowanie do matematyki...

Będąc na początku podstawówki miałem już #commodore . Dziś, z perspektywy czasu, to strasznie rodzice na mnie kładli kasę sobie odmawiając - auto na kredyt, ale co tam taki szczyl mógł wiedzieć o prawdziwej sytuacji finansowej w domu. Niemniej, myślę że to jednak była trafiona inwestycja.

Jedną z gier była ta z filmu poniżej. Pamiętam, jak oczywiście pierwsze klasy (bo chyba tak to było w polskiej wersji językowej nazwane) szybko się nudziły i chciałem pójść dalej. A tam jakieś dziwne dodawanie ;) Wtedy rodzice nauczyli mnie, jak się liczy pod kreską :) Szybko też opanowałem mnożenie... No z ułamkami miałem problem, ale z czasem i tu dałem sobie radę. Jak potem uczyli w szkole, to się nudziłem, bo znałem już wszystkie zasady :D No ale kartkówki czy pytania pod tablicą to szły jak z płatka :)

Gra, która wzbudziła chęć do matematyki... A dziś jak to wygląda? Tylko pokemony na telefonie? ;)

#gibynieznajo
D.....a - Jedno ze wspomnień... Chyba tak narodziło się zamiłowanie do matematyki...
...
  • 6