Aktywne Wpisy
Mefedronka +820
Mirki, w końcu jestem singielką. Mogę robić co chcę.
Potrzebuję 500 plusów, żeby rozpocząć szalony projekt.
Każdemu plusującemu prześlę na pw zdjęcia.
Będzie to z jedną, no... może dwiema takimi marchewkami jak się uda.
Raczej na wykopie nikt tego nie robił, więc jakiś powiew świeżości doświadczycie.
Plusy zbieram do godz. 18:00. (。◕‿‿◕。)
Kto mnie zna, ten wie, że dotrzymuję słowa i wysyłam zdjęcia na prośbę
Potrzebuję 500 plusów, żeby rozpocząć szalony projekt.
Każdemu plusującemu prześlę na pw zdjęcia.
Będzie to z jedną, no... może dwiema takimi marchewkami jak się uda.
Raczej na wykopie nikt tego nie robił, więc jakiś powiew świeżości doświadczycie.
Plusy zbieram do godz. 18:00. (。◕‿‿◕。)
Kto mnie zna, ten wie, że dotrzymuję słowa i wysyłam zdjęcia na prośbę
LatajacyOwad +7
W przypadku wojny, z przydział do jakiej roli byłby dla Ciebie najbardziej akceptowalny?
- Żołnierz wojsk powietrzno-desantowych 3.3% (41)
- Żołnierz piechoty 3.2% (40)
- Snajper 10.1% (126)
- Pilot drona bojowego 21.6% (270)
- Kierowca ciężarówki 4.2% (53)
- Kierowca transportera opancerzonego 1.4% (17)
- Człogista 2.2% (27)
- Kucharz 27.3% (341)
- Sanitariusz 3.4% (43)
- Logistyk 23.3% (291)
Znajdują się tam wizerunki gwałcicieli i pedofilów wraz z ich podstawowymi danymi, aktualnym miejscem pobytu i paragrafami, za które zostali skazani.
Pod tagiem #rejestrzboczencow przedstawiam Wam sylwetki niektórych z nich, wraz z opisem zbrodni, linkami do artykułów na ich temat i wszelkimi ciekawostkami, które uda mi się wystalkować.
• • •
W nocy z 15 na 16 września 2014 roku do małego bloku we wsi Batorowo (woj. warmińsko-mazurskie) 35-letnia Teresa Z.-Sz. wezwała karetkę pogotowia. Ratownicy zabrali jej krwawiącą siostrzenicę Gabrysię do szpitala w pobliskim Elblągu, z którego następnie została przetransportowana na oddział chirurgii specjalistycznego szpitala dziecięcego w Olsztynie, gdzie lekarze musieli bezzwłocznie przeprowadzić operacje ze względu na poważne obrażenia pochwy i odbytu u dziecka. 8-miesięczna dziewczynka była w stanie krytycznym. Rozpoznano u niej także tak zwany zespół u dziecka maltretowanego, a na jej ciele znaleziono liczne stłuczenia, rany, siniaki oraz złamania rąk i nóg. Elbląscy medycy uprzednio zawiadomili policję, która zatrzymała niepełnosprawnego wujka dziewczynki, jednak po wynikach badań spermy znalezionej na poszkodowanym dziecku, 17 września po południu zatrzymano męża Teresy - 37-letniego Jacka Szymańczuka. (zdjęcie) (zdjęcie) (zdjęcie)
JACEK SZYMAŃCZUK, rocznik '77
Gdy mundurowi wyprowadzili podejrzanego, w mieszkaniu została jego żona Teresa ze swoją matką i bratem Marcinem oraz dwójką dzieci Szymańczuków w wieku 5 i 6 lat. Rodzina mieszkała razem na parterze w starym bloku. Byli dobrze znani pomocy społecznej, ponieważ od lat utrzymywali się ze świadczeń socjalnych, a gołym okiem można było zauważyć, że wszyscy są w jakimś stopniu upośledzeni. W ich domu nie było alkoholu czy przemocy, jednak dzieci często chodziły brudne i zaniedbane, ze względu na co został im przyznany tzw. opiekun rodziny.
Gabrysia była pod opieką wujostwa (zdjęcie) od około miesiąca. Matka dziewczynki uznała, że jest niewydolna finansowo i tymczasowo nie jest w stanie zaopiekować się córką. Według jej relacji, siostra Teresa sama zaproponowała taką formę pomocy.
Jacek Szymańczuk złożył wyjaśnienia, w których częściowo potwierdził podejrzenia policjantów. Prokuratura skierowała wniosek o tymczasowy areszt dla podejrzanego i postawiła mu zarzut dopuszczenia się innej czynności seksualnej.
Mężczyzna w końcu przyznał się do winy. Gdy ze szczegółami zaczął opowiadać, jak przez dwa tygodnie krzywdził dziecko, nagle zaczął wymiotować. Jakby dopiero wtedy dotarło do niego czego się dopuścił.
Aresztowana na 3 miesiące została także żona Jacka. (zdjęcie) (zdjęcie) (zdjęcie) (zdjęcie) Teresie Z.-Sz. został postawiony zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia osoby, nad którą miała sprawować opiekę. Kobieta musiała zauważyć obrażenia ciała dziewczynki, jednak przez wiele dni nie zareagowała i nie udzieliła jej pomocy.
Gabrysia po opuszczeniu szpitala została umieszczona w rodzinie zastępczej, na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Braniewie wszczął postępowanie zmierzające do odebrania praw rodzicielskich Danucie Z. i Marcinowi L. – biologicznym rodzicom dziecka. Ich starsza córka, kilkuletnia Roksana nadal z nimi mieszkała, ale znajdowała się pod opieką kuratora.
Dwójka dzieci Jacka i Teresy w tym czasie przebywała pod opieką babci. Zostały przesłuchane w obecności psychologa, by upewnić się, czy w przeszłości także nie były wykorzystywane seksualnie przez ojca.
. . .
Gdy dziennikarka UWAGI zapytała panią prokurator o to, czy choć przez chwilę było widać po sprawcy jakąś skruchę, kobieta ze łzami w oczach odpowiedziała:
. . .
W maju 2015 roku sąd zdecydował, że Gabrysia pozostanie w rodzinie zastępczej, a matkę i ojca pozbawi praw rodzicielskich. Podjął też działania w sprawie starszej z córek - Danucie Z. przydzielono nadzór kuratora, którego zobowiązał do składania sprawozdań z tej opieki co 6 miesięcy, z kolei ojcu Marcinowi L. ograniczył władzę do współdecydowania o istotnych sprawach dziecka związanych z edukacją, leczeniem i formami spędzania wolnego czasu.
. . .
1 czerwca 2015 roku Prokurator Okręgowy w Elblągu skierował do Sądu Okręgowego w Elblągu akt oskarżenia przeciwko Jackowi Szymańczukowi, któremu zarzucono zgwałcenie małoletniej poniżej 15 roku życia i naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia jako czyn ciągły (dokładnie to przestępstwa z art. 197 § 3 pkt 2 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i z art. 12 k.k.) oraz popełnienie czynu z art. 160 § 2 k.k. czyli zaniechanie podjęcia działań zmierzających do udzielenia dziecku, posiadającemu obrażenia ciała, pomocy lekarskiej i narażenia go tym samym na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Aktem oskarżenia objęto także Teresę Z.-Sz., której zarzucono tylko popełnienie przestępstwa z (wyżej opisanego) art. 160 § 2 k.k.
Jackowi groziła kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności, a jego żonie od 6 miesięcy do 5 lat.
(informacja i cytat pochodzą ze strony internetowej rzecznika prasowego PO w Elblągu)
. . .
Proces ruszył 16 lipca 2015 roku i już na pierwszej rozprawie zapadł błyskawiczny wyrok ze względu na to, że oboje oskarżeni poprzez swoich obrońców złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze – Jacek Szymańczuk prosił o 9 lat pozbawienia wolności, z kolei Teresa Z.-Sz. o 9 miesięcy. Takie też wyroki otrzymali. Mężczyzna otrzymał dodatkowo 5-letni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 100 metrów, co jest obligatoryjnie w tego typu sprawach. Na poczet kary sędzia zaliczył pobyt oskarżonych w areszcie.
Przed salą rozpraw Teresa Z.-Sz. płakała, mówiła, że nie chce więcej znać swojego męża i nie wybaczy mu tego, co zrobił. Z jej szlochów można wywnioskować, że im także zostały odebrane dzieci, jednak nie znalazłam w internecie żadnego artykułu na ten temat (tutaj jest film z jej wypowiedziami oraz z dnia odczytania wyroku). Nie sądzę jednak by okazało się, że Jacek molestował także własne dzieci, ponieważ nie ma o tym wzmianki w Rejestrze.
Oskarżona zarzekała się, że nic nie wiedziała o tym, że jej mąż wielokrotnie gwałcił Gabrysię. Odczytując wyrok, sędzia jednak stwierdził, że kobieta miała tego świadomość, ale nie podjęła w związku z tym żadnej interwencji.
Uznał także, że gdy dochodziło do przestępstw Teresa Z.-Sz. miała ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia zarzucanego jej czynu.
- wyjasniał prokurator. Dodał także, że w ocenie prokuratury kary są adekwatne do charakteru popełnionych czynów i okoliczności.
Nie wiadomo, czy skazani wyrazili na sali sądowej żal za popełnione czyny, ponieważ sędzia prowadzący wyłączył jawność rozprawy.
(zdjęcie) (zdjęcie) (zdjęcie)
. . .
Na koniec pozwolę sobie przytoczyć słowa Martina Luthera Kinga: Ten kto biernie akceptuje zło, jest za nie tak samo odpowiedzialny jak ten, kto je popełnia.
. . .
klik <- reportaż UWAGI na ten temat
• • •
Wszystkie informacje, które zawarłam w tym tekście pochodzą stąd, stąd, stąd, stąd, stąd, stąd, stąd, stąd, stąd, stąd, stąd, stąd, stąd, stąd i stąd
• • •
Proszę o zapisywanie się tutaj, by być wołanym/wołaną do następnych wpisów z hasztagu rejestrzboczencow. Ewentualnie zaplusować komentarz pod tym wpisem. Polecam też śledzić hasztag, bo jednak to wołanie nie zawsze działa jak trzeba i może kogoś pominąć...
• • •
• • •
Ziomki, proszę Was o wzięcie udziału w ankiecie. Jeżeli macie jakieś specjalne wytyczne co do czasu to piszcie w komciu. ( ͡º ͜ʖ͡º)
W jakich godzinach chciałbyś/chciałabyś bym wrzucała teksty na #rejestrzboczencow?
Podnosi mi się na samą myśl.
Usuń to xD
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Na miejscu klawiszy wprowadziłbym go na dwa tygodnie do celi z największymi zwyrolami w całym więzieniu. Ale znając życie dostanie pewnie jednoosobową celę.
takich powinno się obowiązkowo utylizować po porodzie