Wpis z mikrobloga

Jedziemy z ziomkiem na erasmusa do Norwegii (semestr letni) i tu pytanka, morze glupie morze mondre nie wiem, po pierwsze czy któryś Mirek również wybiera się na erasmusa do Norwegii? Oraz, czy któryś Mirek był na erasmusie w Norwegii i mógłby odpowiedzieć na pare pytań na pw? #erasmus #norwegia
  • 26
@Kendrik_Lama: Żałuję, że nie pojechałem, chciałem studia jak najszybciej skończyć a teraz nie wiem czy kiedykolwiek je skończę. A tak przynajmniej bym spędził semestr w jakimś pięknym, ciekawym miejscu, poznał inną kulturę itp.
@yahoomlody @r4do5: będę starał się znaleźć prace, a z żywnością, to częściowo rodzice będą mi wysyłać paczki xD bananem nie jestem (przynajmniej nie z definicji jaką znam) ale po przedstawieniu średnich kosztów rodzice uznali że nie ma problemu
@r4do5: banan zawsze kojarzył mi się ze szpanowaniem hajsem, a taki chyba nigdy nie byłem, a i tez okazji miałem niedużo, bo rodzice nie sypali mi nigdy hajsem na rzeczy które mają tańsze zamienniki (np. ubrania czy auto), a z gory odpowiem ze na ajfona mam z własnej pracy xD
I też od razu odpowiem że nie jadę tam żeby zaroochać mityczne Norweżki, a po wiedzę i obycie z językiem/ zwyczajami, które przydadzą mi się w przyszłości xd
@Kendrik_Lama: Kiedyś bananem był ten komu rodzice dawali na coś więcej niż ziemniaki i ubrania z lumpeksu i nie musiał pracować, bo zapewniali co najmniej wszystkie jego podstawowe potrzeby. Czyli w myśl tamtej definicji jeśli masz swój samochód albo rodzice ci często użyczają – jesteś bananem. Jeśli nie nosisz ubrać no-name albo z lumpeksu, jesteś bananem.

Pamiętaj, że zawsze się trochę szpanuje.