Aktywne Wpisy
Tywin_Lannister +189
Nadrabiam, co się działo od kilku dni i kisnę.
Obrona #!$%@? Kierwińskiego i łyknięcie tego „badania alkomatem” to ostateczny dowód, że fani KO są ostatnimi ludźmi, którzy mają prawo wyzywać pisowców od debili xd
Chłop bełkotał na dwóch wystąpieniach, na jednym z nich choćby Hołownia brzmiał normalnie, bełkotał w wywiadach. Ponadto jest szefem policji, więc ma tonę możliwości, żeby ukartować takie badanie, a policjantka, która go badała nie istnieje.
Wy naprawdę uwierzyliście,
Obrona #!$%@? Kierwińskiego i łyknięcie tego „badania alkomatem” to ostateczny dowód, że fani KO są ostatnimi ludźmi, którzy mają prawo wyzywać pisowców od debili xd
Chłop bełkotał na dwóch wystąpieniach, na jednym z nich choćby Hołownia brzmiał normalnie, bełkotał w wywiadach. Ponadto jest szefem policji, więc ma tonę możliwości, żeby ukartować takie badanie, a policjantka, która go badała nie istnieje.
Wy naprawdę uwierzyliście,
TrexTeR +69
Dzisiaj ojciec mi kupił samochód do jeżdzenia do pracy.
Seat Leon 1.9 TDI za równe 10 tys. To mój pierwszy, własny samochód. :) #przegryw #motoryzacja
Seat Leon 1.9 TDI za równe 10 tys. To mój pierwszy, własny samochód. :) #przegryw #motoryzacja
Tytuł: Hotel New Hampshire
Autor: John Irving
Gatunek: powieść
★★★★★★★☆☆☆
Nieprzeciętna historia wielodzietnej rodziny Berry, która w mało popularnej miejscowości otwiera hotel.
Jestem zaskoczona różnorodnością emocji, jakie wywołuje książka w trakcie czytania. Wydarzenia jakie spotykają bohaterów są na zmianę wzruszające, śmieszne, absurdalne, kontrowersyjne, przerażające, a nawet irytujące. Wielokrotnie zatrzymywałam się w trakcie czytania i ze zdziwieniem sama do siebie szeptałam - "co???". Członkowie rodziny Berry są dziwni. Swoim zachowaniem sprawiają wrażenie oderwanych od rzeczywistości, jednak ich odczucia i marzenia są proste i naturalne. Każdego z nich szczerze polubiłam i na tyle się z nimi zżyłam, że poczułam lekki smutek po skończeniu książki.
Książka jest pod wieloma względami oryginalna i odważna. Pozostaje ona na długo w pamięci. Czyta się ją dobrze, chociaż w połowie miałam chwilowy kryzys, bo akurat trafił się fragment, przez który ciężko było mi przebrnąć. Wydaje mi się, że autor za bardzo popłynął z wątkiem prostytutek i radykałów zamieszkujących hotel. To jedyny minus jaki mogę zarzucić książce.
#bookmeter #czytajzwykopem #ksiazki