Aktywne Wpisy
milmigu +39
#tinder #badoo #seks
Po zakończeniu wieloletniego związku z niedojrzałym emocjonalnie facetem, uzależnionym od gier postanowiłam zaszaleć na tinderze. Nie planowałam, że tak to będzie wyglądać, ale właśnie zaliczyłam ruchanie życia, nie wiedząc, ile dotychczas mnie ominęło. Bezwstydnie po X latach bycia zaszczutą dziewczynką ze wsi pozwoliłam sobie na serie orgazmów.
Facet 9 lat starszy. Ja pierwsza do niego zagadałam, że ma "cute loczki". Zmieniliśmy komunikator, później gadaliśmy przez telefon ponad 3h. Typ
Po zakończeniu wieloletniego związku z niedojrzałym emocjonalnie facetem, uzależnionym od gier postanowiłam zaszaleć na tinderze. Nie planowałam, że tak to będzie wyglądać, ale właśnie zaliczyłam ruchanie życia, nie wiedząc, ile dotychczas mnie ominęło. Bezwstydnie po X latach bycia zaszczutą dziewczynką ze wsi pozwoliłam sobie na serie orgazmów.
Facet 9 lat starszy. Ja pierwsza do niego zagadałam, że ma "cute loczki". Zmieniliśmy komunikator, później gadaliśmy przez telefon ponad 3h. Typ
Bobby_Peru +196
„nie pis was będzie ruchał, nie platforma, śmieszne polaczki, sami się będziecie ruchać”
Krakus. Polska Marka Premium. Dopiero co namolnie promowana w mediach, dokładnie ta „Polska” szynka, w dokładnie tym opakowaniu.
Ta sama ulica, dwa różne sklepy, 50 metrów odległości, czwartek, sobota. Nie patrzyłem na drobną różnicę w cenie „za kilogram”, bo każda sieć se ustala po swojemu i liczę się z tym, że w jednym może być ten sam produkt taniej,
Krakus. Polska Marka Premium. Dopiero co namolnie promowana w mediach, dokładnie ta „Polska” szynka, w dokładnie tym opakowaniu.
Ta sama ulica, dwa różne sklepy, 50 metrów odległości, czwartek, sobota. Nie patrzyłem na drobną różnicę w cenie „za kilogram”, bo każda sieć se ustala po swojemu i liczę się z tym, że w jednym może być ten sam produkt taniej,
Hongkong bardzo często przedstawiany jest jako miasto kontrastów - media realizują reportaże albo o wielkich pieniądzach, albo o braku powierzchni i fatalnych warunkach życia najuboższych mieszkańców. Sam przed pierwszą podróżą do tego miejsca nie wiedziałem czego się spodziewać. Chyba uległem przekazom medialnym i wydawało mi się, że rzeczywiście zobaczę ekskluzywne samochody w centrum, a kawałek dalej, za fasadą nowoczesnego miasta - obskurne osiedla. Tymczasem po dwóch wizytach i zwiedzeniu sporego kawałka tego Specjalnego Regionu Administracyjnego Chińskiej Republiki Ludowej doszedłem do wniosku, że większość jego mieszkańców żyje po prostu normalnie.
Oczywiście normalnie po hongkońsku, to trochę inaczej, niż normalnie po polsku. Specyfika tego miejsca i gęstość zaludnienia o której opowiadałem w drugim odcinku mojego programu sprawia, że zabudowa wielorodzinna liczy średnio 30-40 pięter, a mieszkania są małe. Jednak patrząc na to wszystko z ulicy i rozumiejąc pewne mechanizmy (to znaczy, że te budynki po prostu muszą być tak wysokie) nie byłem ani przerażony, ani podekscytowany. Normalne, zwykłe, codzienne życie. Odwiedzając kolejne osiedla myślałem „zgadza się - ciasno i gęsto, ale jak na ich ograniczenia geograficzne, to i tak całkiem nieźle to wygląda”. Także jeżeli widziałeś/widziałaś kilka galerii fotograficznych z obskurnych osiedli w Hongkongu i spodziewasz się czegoś takiego w całym mieście, to jesteś w błędzie. O warunkach życia najuboższych napiszę w kolejnym tekście. W tym chciałem jedynie zaznaczyć, że taki „zwykły” Hongkończyk nie mieszka w slamsach, ponieważ kilka procent najbogatszych pławi się w luksusach, a cała reszta społeczeństwa żyje w nędzy. Wspomniany „zwykły” Hongkończyk mieszka, podobnie jak większość „zwykłych” mieszkańców polskich miast - w bloku, tylko, że kilka razy wyższym i ma trochę mniejsze mieszkanie. Wpływa na to głównie ograniczona powierzchnia Hongkongu.
PS. Kojarzycie moją narracje na tle tych bloków z drugiego odcinka programu? Nie? Macie rację. Nie pojawiła się w odcinku. Wyleciała. Próbowałem tam nagrywać podczas pierwszej wizyty. Wyszło fatalnie (tym razem to naprawdę nie przesadny samokrytycyzm!), więc usunąłem te ujęcia. Niestety podczas kolejnej wizyty zabrakło czasu na te sceny, więc ostatecznie opowiedziałem to w formie lektorskiej. W drugiej serii podróży nie zamierzam już popełniać takich błędów.
#hongkong #podroze
Zachęcam do obserwowania tagu #pokonactv („pokonać TV”) - pod koniec października wyruszamy na pierwsze zdjęcia do Afryki.