Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W jakiej sytuacji/kiedy uświadomiliście sobie, że wasz związek nie ma już przyszłości albo po prostu nie kochacie już drugiej osoby? Czy z perspektywy czasu żałujecie tego że się rozstaliście?
Z jednej strony, czuje że mój związek jest dobry i na lepszy nie zasługuje, więc każdy kolejny bedzie już tylko gorszy, a ja na starość umre samotna i będe żałować, że nie cieszyłam się tym co mam. Ale z drugiej mam wrażenie, że czasem właściwie nic już nie czuje i razem jesteśmy bardziej z zasiedzenia niż miłości. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#zwiazki #logikarozowychpaskow #milosc #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 10
TroskliwaMarzycielka: Miałam tak samo i... odeszłam. To była chyba najtrudniejsza decyzja w moim życiu, ale nie żałuje tego. Tak samo myślałam, że lepsze mnie nie spotka więc po co ryzykować. Ale w końcu tak mi to na psychike wsiadło, że odeszłam. Po prostu go nie kochałam, tylko przyzwyczajenie mnie trzymało. Przez kilka lat szukałam w sobie problemu, wmawiałam sobie, że to minie. Ale nie minęło. Nawet zaczęłam chodzić do psychologa, bo
AfrykańskaLoszka: Kiedy moja dziewczyna nie miała już do mnie szacunku, bo dałem sobie wejść na głowę. Oczywiście nie byłem typowym betą, ale to był pierwszy związek, gdzie nie wiedziałem na co mogę sobie pozwolić, a na co nie, więc często to wykorzystywała. Pałka przegięła się wtedy, kiedy wyżaliła się swojemu "koledze z pracy", że czuje się jak moja gosposia i w ogóle, kiedy do niej przyjeżdżam. Jednak w dupie miała to,
Sed1: Chyba OPie mam to samo. Wspólny czas nie cieszy (serial, film, tv ...). Jeszcze kilka miesięcy temu podejmowałem inicjatywę, wymyślałem różne rzeczy. A teraz? Jeśli nic nie wymyślę to kończymy przed tv itp. Każda ambitna rozrywka lub chociażby wymagająca wysiłku została zaniechana. Nie mam motywacji by z różowym rozmawiać o pracy lub co myślę bo potrafi w trakcie zacząć przeglądać fb albo coś robić. Brak zrozumienia, wspólnych tematów. Raczej po
BiednaPani: > Z jednej strony, czuje że mój związek jest dobry i na lepszy nie zasługuje, więc każdy kolejny bedzie już tylko gorszy, a ja na starość umre samotna i będe żałować, że nie cieszyłam się tym co mam. Ale z drugiej mam wrażenie, że czasem właściwie nic już nie czuje i razem jesteśmy bardziej z zasiedzenia niż miłości. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Jest to trudna decyzja