Wpis z mikrobloga

Hej #motocykle mam problem, kupiłem moto z 2017 z dużym przebiegiem (~20k) i w słabym stanie wizualnym, umowa była spisana na X zł.
Dziś jak moja dziewczyna była zawieźć mój dokument PCC-3 do #urzadskarbowy to "Pani" odmówiła przyjęcia mówiąc że urząd wycenia moto na 1,37 X, gdzie nowy motocykl z salonu z 2018 kosztuje 1,53X.
Mieliście kiedyś taki przypadek? Babka nie była w stanie określić nawet pojemności i się pytała o nią mojej dziewczyny, a może sobie strzelić cenę aż tak z kosmosu? Można się od tej ceny odwołać?
Jutro lecę do urzędu z dokumentacją zdjęciową i oświadczeniem od sprzedającego o stanie w momencie sprzedaży.

PS. Ta biurokracja to jakaś kpina, samo to że muszę coś płacić PCC za to że śmiałem własne pieniądze wydać...
  • 10
@Kantee: jak kupowałem auto to miałem ten sam problem, auto trochę zaniedbane i dużo trzeba było przy nim dłubać i też dostałem do zapłaty 30% więcej, pojechałem do mechanika żeby wyliczył ile trzeba jeszcze w niego włożyć i wystawił na to proformę, zawiozłem taką fakturkę do urzędu i zapłaciłem tyle co na umowie.
@Kantee: Ja miałem podobnie, tyle że do mnie zadzwonili z urzędu. Zwyczajnie wyjaśniłem, że po zakupie było do zrobienia tyle rzeczy, że finalnie przekroczy wartość z tabelki i jeżeli będzie taka potrzeba to mogę przedstawić paragony na części. Pani powiedziała, że nie ma takiej potrzeby i wierzy mi na słowo.
Może wystarczy zadzwonić do urzędu i będzie po problemie.
@Kantee: jak wyżej, do serwisu/mechanika/rzeczoznawcy i z papierem potwierdzającym obniżoną wartość do US. Oni sobie biorą cenę z katalogu. W sumie nie dziwię się, że tak robią, jak połowa januszy na umowach ma mniejszą kwotę niż zapłacili.
@Kantee: złóż sobie PCC przez internet, w opisie czynności napisz, że motocykl

z dużym przebiegiem (~20k) i w słabym stanie wizualnym

zapłać przelewem podatek i z głowy