Wpis z mikrobloga

Modlitwa o boskie interwencje w sprawach typu zdany egzamin, a także rzekome manifestacje nadprzyrodzonego a la "cud słońca" czy niepsujące się ciała zmarłych świętych nawet gdyby były prawdą, byłyby skrajnie niesmaczne i źle świadczyłyby o Bogu. Po holocauście i innych okropnościach historii wizja Boga interweniującego w tak trywialny sposób jest nie do przyjęcia i implikowałaby, że jest nieludzkim tyranem. Lepiej już przyjąć że to wszystko fejki, nawet jeśli ktoś jest wierzący.

Wobec zła (także wplecionego nie do odseparowania w naturę i w nas w wyniku ewolucji) wiara silna i pewna siebie nie jest już poważnym kandydatem na światopogląd. Pozostaje albo sceptycyzm albo wiara słaba i pokorna, apofatyczna (patrz np.: Paul Tillich).

Kto ma wiarę pewną siebie i zadufaną ten albo niewiele ze współczesności rozumie, albo używa jej do jakichś innych celów (np. politycznych). Problemów rozumowych chrześcijaństwa jest tak wiele ( http://teologia.deon.pl/katolicki-obraz-natury-ludzkiej-i-nauki-kognitywne/ ), że nie da się już z niego sklecić spójnej ideologii.


#ateizm #sceptycyzm #bog #teologia #religia #katolicyzm #wiara #cuda #fatima
eoneon - Modlitwa o boskie interwencje w sprawach typu zdany egzamin, a także rzekome...

źródło: comment_MxzxDGSQoMNPtoY3oRuaJRMgJZmZu210.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • 3
@eoneon Oczywiście modlitwa o zdanie egzaminu(jeszcze bez uczenia się do niego) mija się z celem i oznacza, że nie traktujemy Boga poważnie, ale prośba o czystość umysłu czy zredukowanie stresu jest jak najbardziej na miejscu.
Należy też po prostu pamiętać, że żadna modlitwa się nie marnuje ((oo))
  • Odpowiedz