Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mircy mam problem z #rozowypasek. Jesteśmy ze sobą już jakiś czas, mieszkamy razem ale różowa przestaje być dla mnie atrakcyjna jeśli chodzi o wygląd - no nie podnieca mnie już tak jak kiedyś. Oczywiście po kilku dniach postu jest spoko ale kiedyś miałem chęć NON STOP... w sumie dalej mam ale nie na nią...

Moja różowa jest szczupła, wręcz chuda. Nie jest fit - jest chuda. Najbardziej brakuje mi w niej tyłka. Mojej ulubionej części ciała. Mały biust (B) akceptuję, bo lubię takie - małe i jędrne ale pupa... na zdjęciach z czasu gdy się poznaliśmy miała bardziej krągłą i odstającą dupkę. Teraz mimo, że przytyła kilka kg i w końcu przekroczyła 50 kilo i trochę znikły jej żebra i kości obojczyków, to razem z nimi spłaszczył się tyłek. Do tego po zamieszkaniu razem przestała nosić seksowną bieliznę, tylko same jakieś takie barchany z workiem na kupe i jest lipa.

Żeby było śmieszniej - mamy mini-siłownię, taki koncik, żeby móc ćwiczyć bez wychodzenia z domu. Jest ławeczka, hantelki, sztanga prosta, łamana no takie podstawy ale można zrobić cały sensowny trening. Ja trenuję 3-4 razy w tygodniu. Wyglądam dobrze, nie powiem i jest coraz lepiej. Różowa ma alergie na to miejsce. Poćwiczyła ze mną 2 razy i stwierdziła, że ona ma dość, bo jest zmęczona i ją to nie relaksuje. No spoko, nie będę zmuszał ale już czasem skomentuję, by ruszyła dupę z kanapy bo ja ćwiczę i widzę jak się #!$%@? to mnie skręca. Czasem nawet pół-żartem pozwalam sobie skomentować negatywnie jej tyłek, że coraz bardziej płaski i w ogóle. Ostatnio przyłapała mnie jak gapiłem się na tyłek dziewczyny na rolkach, która nas mijała. Oczywiście oburzenie ale skomentowałem tylko "nie mam widoków w domu, to patrzę na mieście" - tak wiem, to chamskie ale już 2 lata proszę..

Starałem się ją od początku zmotywować. Na 1 trening w naszym kąciku po jego urządzeniu przyszła chętna i "ćwiczymy", "jedziemy", "no dalej nie obijaj się". Drugi trening to tak bez komentarza a na trzeci już nie przyszła bo "nie chce mi się", "następnym razem" - od tego czasu minął już chyba rok i trzeci trening nie nadszedł. Czasem wołam ją mówię - robię przysiady, chodź zrobimy razem trzymając się za ręce - "nie, nie mam siły, nie wiem skąd masz tyle energii, żeby jeszcze po robocie i sprzątaniu trenować".

Jeśli chodzi o dietę to mamy spoko, ułożyłem nam obojgu - co prawda jemy podobnie ale mamy inną kalorykę - ona trochę na przytycie a ja na utrzymanie. Same dobre produkty, dużo warzyw, owoców, zdrowego mięska. Nasza jedyna wspólna aktywność to spacer raz na jakiś czas i rower z żółwimi prędkościami.

Chciałbym jakoś zmotywować różową do ruszania się, chociaż te 2x w tygodniu. Nie chcę od niej oczywiście 2000 pompek, kratki na brzuchu i dupy odstającej jak by jej ktoś przykleił. Chciałbym tylko, by była zdrowsza, miała więcej witalności i żeby jej sylwetka stała się bardziej kobieca a nie prosta jak patyk. Jak ją zmotywować? Gadałem z nią o tym, dałem do zrozumienia, że mi to nie pasuje, że chcę by coś zmieniła a ona na to "przecież wiesz, że nie mam siły po pracy". Problem w tym, że nie ma trudnej pracy, sama mówi, że często się opierdziela a po powrocie do domu nie jest zawalona obowiązkami, bo ja często wracam wcześniej, więc obiad ma podany gorący na wejście do domu, sprzątamy głównie w soboty rano razem dzieląc się robotą pół na pół a gary też myję ja, bo ona ma alergię skórną na płyny do naczyń, także po obiedzie lądujemy na kanapie i o ile mnie taka godzinka, w czasie której się zdrzemnę z 20-30 minut wystarczy i jestem pełny sił - idę trenować, biegać, rower, basen, siłownia o tyle ją jeszcze bardziej przymula i powoduje, że ona o 22.30 to idzie spać. Budzik 6.30 więc 8h snu, nie powinno być za mało ani za dużo.

Totalnie nie wiem jak jej pomóc. Czasem myślę, że to może ta niedowaga. Wyniki krwi mamy bardzo dobre, ogólnie jesteśmy zdrowi ale chciałbym ją po prostu zmotywować, by ruszyła tyłek, nabrała trochę ciałka i była po prostu bardziej sexi. Już nawet nie musi się ubierać seksownie, zaakceptowałem totalny brak dekoltów, leginsów i innych seksownych wdzianek ale żeby chociaż po ich zdjęciu był ogień.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 24
Ja też byłam chuda jak patyk i choć płaska może nie, to jednak taki chudy ulaniec :p szczupła ale bez jędrności.
Powiem ci że jestes w pupie, bo jeśli ona sama nie zdecyduje się na zmianę to żadne namawianie nie pomoże. Mi też się wydawało że wszystko ze mną git i mój niebieski jak mówił że brakuje mi witalności tylko mi sprawiał przykrość ale nic to nie zmieniało.
Dopiero jak ktoś nam
#anonimowemirkowyznania


Ostatnio przyłapała mnie jak gapiłem się na tyłek dziewczyny na rolkach, która nas mijała. Oczywiście oburzenie ale skomentowałem tylko "nie mam widoków w domu, to patrzę na mieście" - tak wiem, to chamskie ale już 2 lata proszę..

To nie jest chamskie, to prawda. Bądź taki, może po kolejnych dwóch latach ogarnie, za sytuacja jest poważna i nie żartujesz. Naprawdę, inaczej jej nie ogarniesz.
@hissdz przecież to jest ultra chamskie, ja na jej miejscu bym z gościem zerwała, niech idzie do tamtej z rolek :-D oblech

Słabo że nie interesuje się tematem ćwiczeń jak to sugerujesz i sam dużo ćwiczysz, ale mówieniem o innych że są super na pewno jej nie zmotywujesz

Mnie by to na maxa zdemotywowało, no i litości, jak bardzo trzeba nie miec szacunku do siebie by być z kimś kto wali takie
@AnonimoweMirkoWyznania: szczerze, na miejscu Twojej dziewczyny, #!$%@?łabym od kogoś, kto otwarcie nie akceptuje mojego wyglądu, zmusza mnie do robienia czegoś wbrew sobie i swoim chęciom, próbuje przejąć nade mną kontrolę i krytykuje za to, że nie postpuję tak, jak się tej osobie widzi.
Super, że starasz się ją zachęcać do ćwiczeń i zdrowej diety, sport to zajebistość pod każdym względem, polecam każdemu, ale nie wymuszam.
Po sobie wiem, że im bardziej
@Cebulinda wiesz co, jak mi niebieski mówił że nie mam witalności i energii tylko chodzę jak cień to tez mnie to wkurzało ze mnie nie akceptuje takiej jaką jestem ale trudno było się nie zgodzić, faktycznie mało mialam tej energii do życia codziennego.
Jak przyszło zrobić jakiś wysiłek fizyczny typu wejście na szczyt w Tatrach to wszystko wyszło, cały tryb życia kilkuletni. Jak nie lubi siłowni to jest mnóstwo innych aktywności żeby
@Cebulinda poza tym, on ją kocha zapewne taka jaka jest. Ale to oznacza że nie ma stawać się lepszą, rozwijać się? Siedzenie na dupie nie jest zdrowe. Fakt że op poruszył temat że go nie pociąga, ale to jest trochę inna już sprawa, ona dla siebie powinna chcieć takich rzeczy. Nie grażynieć w wieku dwudziestu paru lat.
Na zasadzie kocha ją ale mogłaby o siebie zadbać. On ją rzęsach staje żeby ją
Swoją drogą jak laska dla swojego faceta nie chcę założyć nic seksownego nawet od czasu do czasu, to chyba ma wyjebongo na to żeby mu się podobać. Jak dla mnie to już Grażyna lvl 2.
Przecież nic takiej przyjemności nie sprawia jak pożądający wzrok partnera.
I ta wymówka, że po pracy nie ma siły. Powiedz jej, jeżeli jest choć trochę ambitna, że właśnie wtedy kiedy jej się najbardziej nie chcę powinna działać, zmuszać się najbardziej. To jest przełamywanie swoich ograniczeń.
@AnonimoweMirkoWyznania ja bym Cię dawno kopnęła w dupę. Nie podoba Ci się to jak wygląda to po co z nią jesteś? Piszesz, że zawsze była chuda więc czego się spodziewałeś, że w związku będzie się zmieniać tak jak Ty tego chcesz? I nie dziwi mnie ani trochę to, że przestała się seksownie ubierać itd. Mówisz jej wprost, że jest nieatrakcyjna i nie rozumiesz czemu się tak zachowuje xD
ŻarliwaPrzyjaciółka: @ruok: @Cebulinda: @triada: Aha, czyli ona mogła mi kidyś truć dupe, że jestem gruby i wręcz zmusić mnie do zrzucenia kilogramów przez brak seksu i mówienie wprost "nie podniecasz mnie, jesteś za gruby". A ja nie mogę odwdzięczyć się tym samym? Ja chociaż jej nigdy nie powiedziałem, że "nie podniecasz mnie, nie mam za co złapać". Od długiego czasu proszę, proponuję różne aktywności i nic. Na basen
A ja nie mogę odwdzięczyć się tym samym?


@AnonimoweMirkoWyznania: serio? Jesteś złośliwy, bo ona też kiedyś była? Straszna dziecinada. O tym, że byłeś gruby nie wspominałeś wcześniej i sorry ale nie zdziwiłabym się gdybyś to wymyślił po to żeby bronić swoich racji ¯\_(ツ)_/¯
Co do reszty nadal utrzymuje swoje zdanie. Na kobiety nie działają motywująco teksty, w których mówisz, że ci się nie podoba czy że musi się zmienić. Mówisz jej,