Wpis z mikrobloga

@Barham: Chodzi głównie o koszta. Wsparcie desantu przy pomocy dział pancernika jest o wiele tańsze od rakiet. Już przy wojnie Koreańskiej się skapnęli że nie ma nic lepszego do tego typu zadań.
  • Odpowiedz
@bartek555: Urządzenie pływające to cię zrobiło, ośle. Gumowa kaczka, rower wodny, czy deska surfingowa to też statek wg twojej nomenklatury umysłowy bankrucie?

  • Odpowiedz
@bartek555: Z definicji wynika również, że jesteś niereformowalnym debilem, który ucieka się do obrażania ad personam, ilekroć ktoś wytknie mu błąd.
Z wiki:
Okręt – zwykle uzbrojona[a] jednostka pływająca w służbie państwa, tj. jego sił zbrojnych – marynarki wojennej pod banderą wojenną, często przeznaczona do wykonywania zadań bojowych. W języku polskim termin ten stosuje się także do jednostek szkolnych lub transportowych, jeśli tylko należą do marynarki wojennej.
  • Odpowiedz
@bartek555: Jakbyś w marynarce powiedział o jakimkolwiek okręcie "statek" to byś dopiero dowiedział się, co to znaczy "być zaoranym". Nie stosuje się tego wymiennie, tak samo jak nie mówi się na czołg "samochód". A na bombowiec "aeroplan". Zwyczajnie, #!$%@? nie.
  • Odpowiedz