Wpis z mikrobloga

@mailbox: nie ma haczyka. Oceniają Twoją sprawę czy opłacało będzie im się wziąć, jeżeli tak to podpisujecie umowę, w której około 20-25% wywalczonego odszkodowania jest ich wynagrodzeniem.
@Odzyskamy_odszkodowanie1: wszystko rozumiem poza jedną rzeczą - czy i jak jest możliwe niejako ponowne domaganie sie od ubezpieczyciela dodatkowych pieniędzy za szkodę, która jest już zakmnięta (czyli jak się tak jakby zgodzilem na warunki, ktore zaoferowali)
@mailbox: wszystko zależy od tego jak zlikwidowałeś szkodę. Jeżeli była to naprawa bezgotówkowa to nie da rady (przepisałeś prawo do szkody na warsztat który naprawiał Ci auto), jeżeli zgodziłeś się na zaproponowaną przez nich kwotę w formie ugody/porozumienia to też nie można ( podpisując ugodę zgadzasz się na przedstawione warunki nie będziesz rościć żadnych dalszych praw), jeżeli przyjąłeś kwotę z kosztorysu i na tym się zakończyło to można się dalej starać.
@mailbox: Te pseudo "kancelarie" to zespół niewykształconych osób. UOKiK już z nimi walczy, a w Sejmie pojawiają się projekty uregulowania działaności doradztwa odszkodowawczego w cywilizowany sposób. Nie jest normalne powierzanie takich spraw bez wykształcenia prawniczego. Prowizje sięgają często 40%, a w umowach znajdują się niedozwolone zapisy. Szkoda czasu i pieniędzy na podpisywanie niekorzystnych finansowo dla Ciebie umów.

Lepiej już idź do adwokata/radcy prawnego, zapłacisz mniej niż pseudo kancelarii i będziesz miał
@MolestaEwnement: nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Nie pracuje w doradztwie tylko w kancelarii prawniczej, a sprawy sądowe prowadzą biegli i prawnicy, a nie tak jak twierdzisz ludzie bez wykształcenia prawniczego. Uwierz mi, że jakbym pobierała 40% wynagrodzenia to moja firma nie istniałaby na rynku tak długo. Moje umowy cesji wierzytelności są proste i zrozumiałe dla każdego, nie ma sensu wprowadzenia "haczyków" lub niejasności.
@Odzyskamy_odszkodowanie1: > jeżeli przyjąłeś kwotę z kosztorysu i na tym się zakończyło to można się dalej starać

tutaj jest haczyk, którego szukałem. bo jest to sytuacji, która (tak mi się wydaje) wystepuje w zdecydowanie mniejszej ilości przypadków. Nie jest to powiedziane jasne w ofercie i wiele osób moze się napalić. Ale dzięki za info i wyjaśnienie działania :)
Mówiłem, że zdarzają się prowizje w wysokości 40%

Natomiast prowizje w wysokości 20% to i tak gruba przesada :) Poza tym kancelarie pobierają odszkodowanie na swoje konto i dopiero z tego wypłacają klientowi odszkodowanie pomniejszone o prowizje - co jest patologią na skalę Europy