Wpis z mikrobloga

@Trolljegeren: Dokładnie. Ten system jest prowizorką dobrego systemu wideo-powtórek. W każdym sporcie, który go stosuje, można zgłaszać challange... Idiotyzm i kumoterstwo w Fifie.
  • Odpowiedz
@Trolljegeren: Do tego kartki za bezpodstawne użycie, przed varem pytanie do zawodnika faulowałeś? Twierdzi, że nie, a faulował? Czerwo.
Szybko by sie nauczyli mówić prawdę. Jeszcze dołóżmy kary po meczu za symulkę i piłka stała by się pięknym sportem, a latynosi nagle przestali być zajebiści ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Trolljegeren: z jednej strony tak, ale wydaje mi sie, ze nadal by byly kontrowersje. Np w siatkowce druzyny moga sprawdzac czy pilka wpadla w boisko, czy bylo po palcach. Sedzia sprawdza, widzi pilke w boisku - zmienia decyzje. Natomiast w pilce noznej, decyzje o faulach to decyzje subiektywne (w spornych sytuacjach pewnie nie znalazloby sie 10/10 sedziow, ktorzy podjeliby jednakowa decyzje). Biorąc za przyklad sedziego Marciniaka w meczu Argentyny - gdyby
  • Odpowiedz
pytanie do zawodnika faulowałeś? Twierdzi, że nie, a faulował? Czerwo.


@azurro: co xD

No i co teraz, sędzia wie swoje, VAR wie swoje, ale nagle i tak musi podejść i sprawdzić, bo zażyczył sobie tego kapitan? No super, podejdzie, sprawdzi i powie "nic nie było". W 100% przypadków.


@chanzo: dlatego niech by to było 1-2 sprawdzenie (raczej jedno) na mecz. wykorzysta, straci i fajrant. chyba, że jednak miał rację...
  • Odpowiedz
@hpiotrekh: gówno xD
Przykład: akcja w polu karnym zawodnik a przewraca się i zwija z bólu, zawodnik b twierdzi, że nie było faulu - VAR, okazuje się, że a nie był nawet dotknięty i symuluje - kartka dla a za marnowanie czasu. Po roku var nie byłby praktycznie potrzebny. Wytłumaczyłem moją hipotetyczną wizje, czy księciunio nadal nie przetwarza?
  • Odpowiedz
@Trolljegeren: w tenisie masz grę przerywaną po każdym punkcie i masz czas, żeby przeanalizować sytuację. Jak to sobie wyobrażasz w piłce? Czekamy do najbliższej przerwy w grze? A co jeśli przez 5 albo 10 minut piłka będzie w grze? Będziemy cofać czas?
  • Odpowiedz
@ostoja: W piłce nożnej nie ma ciągłych, huraganowych ataków z jednej bramki na drugą. Większość czasu gra toczy się w okolicach połowy boiska, na której zawodnicy sobie swobodnie rozgrywają piłkę. Sędzia wykorzystuje to często np. by powrócić do sytuacji, w której któryś piłkarz przewinił i ma otrzymać kartkę.
W piłce nożnej nie mamy doczynienia z tak dynamiczną rozgrywką jak chociażby w przypadku hokeja na lodzie (gdzie istnieje system wspomagania video)...
  • Odpowiedz
  • 1
Przecież ten system działa. Jak sędziowie przed ekranami obejrzeli powtórki i uznali że nie ma faulu to nie dają znaku sędziemu głównemu. Odwrotnie dają.
  • Odpowiedz
@azurro: ZJEDZ JE RÓWNO XD

skoro i tak go sprawdzą, to jaki sens jest pytania czy był faulowany?
a jak przestaną sprawdzać, to znowu zaczną udawać. Nie widzisz bezsensu?
  • Odpowiedz
sędzia Marciniak


@Limooona: Nieprawda, Marciniak nie zignorował żadnej informacji od VAR, bo nigdy nie jej nie dostał i było to wiadome już podczas meczu:

"VAR officials concluded the referee's call was not a "clear and obvious error" and therefore didn't need to review it, a view echoed by Mark Clattenburg."
https://www.thesun.co.uk/world-cup-2018/6609052/ex-pro-fumes-var-sweden-marcus-berg-blatant-penalty-germany/

Jedynie do czego można się doczepić, to fakt że mógł sam wyjść z inicjatywą sprawdzenia sytuacji, ale na pewno uznał
  • Odpowiedz
@hpiotrekh: Nadal nie rozumiesz, var zabiera czas i musi być ograniczony do minimum, w amatorskich ligach nie ma sędziów, bo każdy jest szczery, w takim razie chyba od ludzi zarabiających absurdalnie wysokie pieniądze można oczekiwać tego samego, wystarczy karać za oszustwa i po problemie. Po co mamy marnować czas na powtórki skoro piłkarz dobrze wie czy był faulowany, czy nie (sporne może być jedynie czy np przeciwnik zdążył dotknąć piłkę zanim
  • Odpowiedz
w amatorskich ligach nie ma sędziów, bo każdy jest szczery, w takim razie chyba od ludzi zarabiających absurdalnie wysokie pieniądze można oczekiwać tego samego,


@azurro: dalej nawet nie czytam xD
co za problem karać piłkarzy po meczach, tak jak albańskich szwajcarów? a liczenie na to że symulant najpierw udaje faul, a później sie przyzna to przecież jakiś absurd. zresztą var nie powstał żeby zlikwidowac symulantów
  • Odpowiedz
@hpiotrekh: Bo czytać nie umiesz xD Pisałem wyżej o karaniu po meczach, gdybyś umiał czytać to byś wiedział xD
A gdzie tu absurd? Symulant udaje faul, sędzia nie jest pewny pyta symulanta - mów prawde, bo użyje varu, a jeśli udajesz - wylatujesz, przyznaje sie do symulki, żólta, nie przyznaje? var i czerwona po rozpatrzeniu. Można się łatwo domyślić, że w kolejnym meczu już by nie symulował, bo dostałby zjebe od
  • Odpowiedz
@azurro: Dokładnie. Nie rozumiem też, dlaczego czas nie może być zatrzymywany w piłce nożnej tylko jakieś na oko doliczanie xD Przecież to jakaś komedia. Drużyna wygrywa i przedłuża mecz, symuluje faule, zwija się 10 minut z bólu, a sędzia dolicza 3 xD Podczas których i tak dalej robią to samo xD
Jest gwizdek sędziego - czas stop. Kolejny gwizdek - czas start. Zawodnik nie wykonuje wolnego natychmiast po gwizdku - kartka.
  • Odpowiedz