Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, czy to możliwe, że kobiety tak często udają orgazmy??? I czy rozstać się z obecną dziewczyną?
Ja lvl 30, ona lvl 29, spotykamy się od 3 miesięcy, Ona super, ładna, mądra, z zainteresowaniami, z fajną pracą, seks z nią boski, tylko jest jedno ale, przez ten okres kiedy chodzimy ze sobą do łóżka (2 miesiące) miała tylko kilka razy orgazm ( ͡° ʖ̯ ͡°). Moja poprzednie kobiety z którymi byłem miały zawsze orgazm, a związków dłuższych i krótszych miałem kilka, do tego kilka przelotnych znajomości. Pierwszy raz jak poszliśmy do łóżka i sie kochaliśmy i jak ja już doszedłem i chciałem zakończyć seks to ona powiedziała, ze nie miała orgazmu i żebym zaspokoił ją językiem, jak to usłyszałem to byłem zaskoczony, że nie miała orgazmu i to, że tak wprost o tym powiedziała. Później kolejny raz powiedziała, że nie miała i żebym ją zadowolił itd. Ogólnie no byłem mocno zaskoczony, ale ona twierdziła, ze satysfakcje z seksu ma. W każdym razie spytałem sie swoich kumpli jak tam u nich z tym jest, każdy mówi, że jego partnerka zawsze dochodzi, więc uznałem że u nas nie coś nie tak. Coraz częściej byłem zły, więc w końcu powiedziałem co i jak. I wiecie co? Ona była zaskoczona, że ja jestem zaskoczony tym, że ona za każdym razem nie ma orgazmów, a właściwie to była raczej zszokowana. Jak jej powiedziałem co mi na duszy gra to ona powiedziała, że niestety kobiety bardzo często udają orgazmy bo albo nauczyły się z porno jak zachowują się aktorki i one przenoszą to póxniej do życia czyli caly czas jęczą i niby chodzą albo one nie chcą sprawić przykrości swoim facetom i udają, ze mają orgazmy i tacy mężczyźni myslą, ze to jest normalne i że za każdym razem ich kobieta ma orgazm. Stwierdziła, ze ona niczego nie ma zamiaru udawać i kiedy nie ma orgazmu to nie ma a kiedy ma to mówi, ze ma. Poza tym cały czas poznajemy swoje ciała i potrzeby wiec póxniej na pewno będzie lepiej.

Po prostu nie wiec co o tym mysleć. Z jednej strony ona jest taka bezpośrednia, mówi co robie w seksie dobrze co mógłbym zmienić, jak ją dotykać, jak ją całować, gdzie ją całować itd. Z rozmową o seksie też nie ma problemów mówić. I żeby nie było, bo ktoś mi zaraz napisze "ciesz się, ze masz taką dziewczyne co mówi wpsrost a nie stosuje taktykę "domyśl się", więc nie marudz i przestań świrować" tylko postawie się w mojej sytuacji. Moje poprzednie partnerki nie mówiły mi takich rzeczy więc myślałem, ze robię wszystko dobrze a tu nagle okazuje się, ze moja dziewczyna instruuje mnie jak mam jej zrobić minetkę bo tą którą robię robię źle... Rozumiecie co chcę powiedzieć? Czuję się przytłoczony, z poprzednimi dziewczynami tego nie miałem. Szczęście w nieszczęściu, ze ona do tego podchodzi ze spokojem, tyle dobrego.
Kolejna rzecz to to, ze ona powiedziała, ze czuje się trochę rozczarowana że ja w tym wieku nie wiem niekórych rzeczy związanych z seksem, które jako dorosły facet powinienem wiedzieć. Ona nawet ma książki dotyczące seksu czy innych tego typu rzeczy, wiem bo widziałem i wiem bo powiedziała, ze jedną może mi pożyczyć bo jest fajnie napisana i mógłbym przeczytać. Rozumiecie to? Ona wychodzi z założenia, ze żeby mieć lepszy seks to nie tylko trzeba rozmawiać o tym z partnerem ale tez czytać książki i zdobywać nową wiedzę. Nie chce już tego nawet komentować.

Troche zboczyłem z toru. Po tej rozmowie o ogramach poszperałem w internecie i wiecie co? Normalnie mnie szlag trafił. Jak poczytałem na forach kobiecych wypowiedzi dziewczyn dlaczego ona udają orgazmy i dlaczego to myślałem, ze szlag mnie trafi. Mało tego, żeby nie było, ze swoją wiedze opieram na samosiach czy innych szajsach poszukałem artykułów i trafiłem na artykuły napisane przez lekarzy lub seksuologów i wiecie co przeczytałem? Że 70% kobiet udaje orgazmy...
Przyznam, ze ja nie wiem co mam o tym myśleć. Jak sobie poczytałem i poskładalem wszystko do kupy to chyba coś w tym jest i normalnie jestem skołowany. Bo duże prawdopodobieństwo jest, ze moje poprzednie partnerki przez 12 lat mnie oszukiwały albo ich większość. Cudownie.

I mam problem, wiem, ze to co zaraz napisze będzie kontrowrsyje, ale nie chce mieć dziewczyny, która tylko czasami ma orgazmy. Taka prawda. Ale ja sie czuje okropnie jak ona ich nie ma. Dla mnie jeżeli kobieta nie ma orgazmu to oznacza jedynie, ze jestem beznadziejny w łóżku i możenie mówić, ze jest inaczej ale ja tak się właśnie czuje. Sprawę pograrsza ona sama bo ona chce o tym ze mną rozmawiać, jak pojawia się jakiś problem łóżkowy to ona od razu zabiera się za rozmowę bo trzeba rozmawiać żeby rozwiązać problemy i żeby było nam lepiej w łóżku. Ja wiem, że ona nie robi tego złośliwie czy coś, ale ja przez te rozmowy czuję się jak debil któremu trzeba wszystko tłumaczyć. Czuje że ona sama tez traci cierpliwośc bo widzi że ja nie za bardzo jestem skory do rozmów.
I nie wiem czy ja mam teraz zaburzony obraz seksu i tej całej otoczki z nim związanej przez moje byłe partnerki, bo z nimi nie za bardzo poruszaliśmy w rozmowach jakies problemy zwiazane z seksem i tak to było, a teraz trafiłem na tą moją dziewczynę i jest zupełnie inaczej. Bo z jednej strony seks z nią jest boski, to nawet nie ma porównania z innymi, ale też widzę, ze ona zaczyna ode mnie też oczekiwać dużo, a z drugiej strony jest jak taki walec co dosłownie miażdży człowieka bo okazuje się, że wcale nie jestem taki dobry w tych sprawach jak myślałem.
Coraz częściej dochodzę do wniosku, ze jednak wolę żyć w iluzji i miec dziewczynę, która może nie jest w łóżku boginią i ode mnie samego tez mało oczekuje i może udawać i nić być z tą obecną...

Więc jeżeli ktoś dotrwał do końca to co ja mam zrobić w tej sytuacji? Bo jestem rozerwany. I czy ktoś z was był w takiej sytuacji jak moja a nawet jezeli nie to co zrobilibyście na moim miejscu? Sorry, ze tak taki długi wyszedł.

#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 95
@RelaeVEVO: co wyjaśnia? Że zdarzyło mi się słyszeć od koleżanki, że udaje orgazmy, żeby jej misiowi nie było przykro? Takim debilkom potem normalne laski zawdzięczają takie sytuacje... Osobiście mam to gdzieś, bo mam swojego niebieskiego, który jest normalny, ale szkoda mi dziewczyny opa, bo wydaje się być fajna i normalna, a miała pecha trafić na takiego leniwego #!$%@? z wielkim ego
@VanjaGdy:

Osobiście mam to gdzieś, bo mam swojego niebieskiego, który jest normalny,

wogle nie rozumiem, jest normalny bo co, bo ty dochodzisz? xd

ale szkoda mi dziewczyny opa, bo wydaje się być fajna i normalna

wiesz to z 4 akapitów tekstu? xd

miała pecha trafić na takiego leniwego #!$%@? z wielkim ego

no jak jego cock jest niekompatybilny to co ma zrobić? xd co ma do tego lenistwo
@RelaeVEVO: @VanjaGdy I tu dokładnie widać jakie są praktycznie wszystkie kobiety. Gość ma tylko rozterki, ale te już znają jego rodzinę 3 pokolenia wstecz. On ma potężne ego - ruchacz i w ogóle. A ona jest doskonała i nieskazitelna ( ͡° ͜ʖ ͡°) A parę komentarzy wcześniej info, że większość udaje orgazmy itp. Normalnie pękam ze śmiechu jaka to zakłamana płeć :D
@RelaeVEVO: to nie cock jest niekompatybilny tylko

"Coraz częściej dochodzę do wniosku, ze jednak wolę żyć w iluzji i miec dziewczynę, która może nie jest w łóżku boginią i ode mnie samego tez mało oczekuje i może udawać i nić być z tą obecną..."

kolo wprost przyznaje, że woli iść na łatwiznę
@AnonimoweMirkoWyznania Wez w google nawet wpisz, jaki procent kobiet w ogóle nie jest zdolny do osiągnięcia orgazmu pochwowego. Skoro mówi wprost, żebyś ja zadowolił oralnie to się powinieneś cieszyć, że jest bezpośrednia i świadoma swoich potrzeb. A jak chcesz mieć dziewczynę, która szczytuje przy każdym stosunku to szukasz dobrej aktorki a nie prawdziwej kobiety :)
WiedźmińskaKochanka: Moja poprzednia partnerka podczas seksu ze mna nie miala orgazmu nigdy, a w ogole miala go tylko raz (ciagle mowie o seksie, oczywiscie sama siebie potrafila doprowadzic do orgazmu). I nie jest tak, ze nie chciala mi robic przykrosci i powiedziala, ze no raz w zyciu miala. Powiedziala mi o tym na dlugo zanim zaczelismy sie spotykac (tak, da sie wyjsc z friendzone'u :D). Nie przeszkadzalo jej to w cieszeniu
@prawy_mirek: trochę może za mało jasno się wyraziłam i mogło tak zabrzmieć.
Oczywiście, że dobrze robi głównie sobie, ale jemu jeśli chce ją zaspokajać i być w jej oczach dobrym kochankiem również.
Ale co do drugiego to ciężko mi sobie wyobrazić, że bez jakiejkolwiek komunikacji od razu doprowadza każdą dziewczynę do orgazmów. Obserwacja obserwacją, ale to trzeba poświęcić trochę czasu na to. A OP twierdzi, że reszta od razu magicznie dochodziła
@OrtoMetaPara: No ciekawe nie chcą znać prawdy. Jakby od początku wiedział to by nie było wcale tego problemu. To właśnie głównie z winy kobiet mamy takie dziwne "związkowe" sytuacje. Koleżance to wszystko wypapla, a żeby zadbać o czystą relacje w związku to: "domyśl się" lub inne tego typu.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jesteś zenujący koleś. Na twoim miejscu to przestałbym zajmować się swoim rozbuchanym ego i to jeszcze dotyczącym tak bzdurnej rzeczy jak seks, uznał, że faktycznie jestem ignorantem i może czas się nauczyć conieco, albo i się nie nauczyć, ale w tym drugim przypadku nie być zdziwionym, że ktoś ci powie prawdę na twój temat.

Orgazm u kobiet nie działa tak, że ty jesteś wielkim wykopowo-piwnicznym samcem alfa robisz pyk i