Wpis z mikrobloga

@Marcinowy kilka razy przytrafila mi sie przygoda z kotami i wierz mi ze nie walilem w nie z przyjemnoscia bo wymina zderzaka lub jego klejenie do tanich nie nalezy, a ze siersciuchy w nocy wylatuja niewiadomo skąd to potem takie widoki napotykasz
  • Odpowiedz
co maja #!$%@? w autach skoro to sierściuchy same #!$%@?ą się pod koła bo im przez całe życie #!$%@? że maja 9żyć, a one glupie uwierzyly...
  • Odpowiedz
@Marcinowy: Ja raz widziałem jak jakiś debil próbował przejechać kota. Tak bardzo chciał, że był gotów #!$%@?ć za sierściuchem prawie na chodnik. Tego czego nie wiedział to że samochód jadący zanim to były nieoznakowane bagiety. Co wtedy skisłem to moje :)
  • Odpowiedz
@Marcinowy ta xD ktoś zaryzykuje zniszczenie felgi lub zawieszenia żeby przejechać kota na krawezniku. Mam dla Ciebie porade, darmowa. Weź tasme izolacyjna, znajdź kawałek ściany i zrób z taśmy kwadrat 50x50cm. Następnie odsun się od tego kwadratu na odległość min. 6m. Sprawdź czy nic nie stoi między Tobą a ściana. Na koniec zacznij biec w kierunku kwadratu i #!$%@? w niego z całej siły głowa, bo tobie już nic nie pomoże. Czynność
  • Odpowiedz
@Marcinowy Serio ale te sierściuchy chyba same o to się proszą, jechałem na wiosce w nocy bardzo spokojnie bo ok 40km/h i patrze kocur się patrzy na mnie z krawężnika. Akurat jak już się zbliżyłem do niego to ten wyleciał jak strzała na drugą stronę ulicy tak że musiałem gwałtowanie hamować a potem wyjść i sprawdzić czy go może nie puknąłem.
  • Odpowiedz