Wpis z mikrobloga

@kkwoj:
To ja mam dla Ciebie anegdotę z pracy w aptece, usłyszaną na zajęciach...

Był sobie pan, który chorował na nadciśnienie. Nazywał się Józio. Typowy człowiek w średnim wieku, klasy średniej. Lubił sobie po pracy popijać piwerko, a czasem i lepsze alkohole. Poza tym jego dieta była skupiona na fastfoodach, bo tylko na to miał czas. Poza tym, miał żonę z którą ciągle się kłocił, a to potęgowało stres... Który koił
@kkwoj: Ja natomiast kiedyś zaobserwowałem odwrotny proces u jednego. Widywałem go przez rok od czasu, gdy wyszedł z więzienia. Jego stan stopniowo się pogarszał. Aż mi się smutno zrobiło, gdy go zobaczyłem po tym czasie.