Wpis z mikrobloga

@MiKeyCo: Nigdzie nie ma sklepów zamkniętych na stałe. A nawet jeśli - zachód stać :) Zresztą, nigdzie w swojej wypowiedzi nie odniosłem się do tego że na zachodzie jest lepiej, sam to sugerujesz.
@Kondono: Zielonko, łżesz albo zmyślasz. Ograniczenia w każdą niedzielę dotyczą m.in. Norwegii. To z własnego doświadczenia, nie będę robił zestawienia dla całej Europy.

A nawet jeśli - zachód stać


To zdanie jest bez sensu. Stać na co? Stać na zamknięte sklepy? A jaki to koszt?
@Jebwleb: Nie pijam alkoholu. Już mówiłem, tu chodzi o dyktowanie przez państwo jak należy żyć.
@MiKeyCo: Godzinę policyjną też byś popierał, co? "W korei północnej jest i jakoś im to nie przeszkadza". Zresztą, porównanie Norwegii do Polski pod względem bogactwa... naprawdę? Zresztą, tu nie chodzi o zachód, mam gdzieś zachód, mieszkam tutaj a nie w Norwegii. Masz jakieś kompleksy na punkcie zachodu że cały czas tak porównujesz? Naprawdę nie przeszkadza
@Kondono: Twój post to stek manipulacyjek:
* nikt nie traktuje Północnej Korei jako wyznacznika czegokolwiek wartościowego, a zachód Europy jest nabożnie i bezkrytycznie małpowany... o ile to jest korzystne,
* nikt nie wspominał o bogactwie. Ty to wprowadziłeś i nie wyjaśniłeś po jaką cholerę. Co ma otwarcie sklepów do bogactwa?

Mnie nie przeszkadzają zamknięte sklepy w niedzielę. Skończ te insynuacje i plucie jadem.
@grako: #!$%@? komuś do tego że w niedzielę jedyny wolny dzień lubiłem sobie wstać o 10 rano, ogarnąć się i iść sobie do Lidla po jakaś drobnostke na którą miałem ochotę do śniadania
@Jebwleb: i chodzić od sklepiku do sklepiku, bo nie w każdym dostanę to co chcę. A jak dostanę, to z dużym narzutem. Lepiej pojechać za jednym zamachem do większego marketu i kupić wszystko.

Uwielbiam takie grzeczne tresowane pieski jak ty, czy @MiKeyCo.
Wy nie chodzicie, to wam nie przeszkadza.

Dzięki takim - w tym kraju nie będzie dobrze, bo wam można wielkie dildo w dupę włożyć, pieniądze z portfela wyciągnąć,