Wpis z mikrobloga

Minister Błaszczak realizuje obietnicę powstania Agencji Uzbrojenia, która w założeniu ma zastąpić Inspektorat Uzbrojenia (ten od wiecznych analiz do analiz w sprawie analiz) i kompleksowo obsługiwać zakupy sprzętu dla wojska.

Powołaniem instytucji mającej dysponować miliardami zajął się podobno pan o interesującym CV: prawnik, w 2014 pracownik klubu parlamentarnego PiS, w 2015 dyrektor Zakładu Energetyki Cieplnej i wiceprzewodniczący rady nadzorczej Miejskiego Zakładu Komunikacji, dalej szef Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA. Z wojskiem styczność ma od miesiąca, kiedy to został członkiem rady nadzorczej PGZ (obecnie już wiceprzewodniczący). Człowiek orkiestra.

Czy w ogóle instytucję ds zakupów sprzętu może formować aktywny członek rady nadzorczej koncernu produkującego sprzęt (nawet jeśli dopiero od miesiąca)? To się nie nazywa czasem konflikt interesów, czy coś?

#wojsko #polityka
  • 1
@umowiony_znak_sygnal: Oczywiście że to konflikt interesów. Ale cały system jest chory gdzie PGZ podlega pod MON - gdzie tu chociaż namiastka normalności? W praktyce jedno ministerstwo negocjuje samo ze sobą zakupy szpeju. A samo PGZ to burdel na kółkach - w jednym przetargu startuje po kilka podmiotów z tegoż tworu zamiast jednej poważnej oferty. A i kontrakty eksportowe jak nikt inny potrafią #!$%@?ć (vide ostatnia afera z Peru).