Aktywne Wpisy
kejmilek +41
Konfederussia nie chce Ukrainy w NATO. Woli mieć ukochaną Rosję na całej wschodniej granicy.
https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=9&NrPosiedzenia=77&NrGlosowania=16
#wojna #rosja #ukraina #bekazkonfederacji #konfederacja #sramnakonfederacje
https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=9&NrPosiedzenia=77&NrGlosowania=16
#wojna #rosja #ukraina #bekazkonfederacji #konfederacja #sramnakonfederacje
Rimbolo +6
Ale piękna, Anony. Tak chyba muszą wyglądać boginie, jeśli jakieś istnieją. Ehh, szkoda, że huop może se co najwyżej takie cudowne, śliczne dziewczyny pooglądać na IG. Brutalne. #rozowepaski #przegryw #zalesie #gorzkiezale
Czasami mam pokusę żeby wrócić do Polski i robię co mogę, żeby wybić to sobie z głowy. Zwykle wystarczy jak rozpijemy po 0,7 z Mirkiem, ale tym razem postanowiłem być oryginalny.
Złożyłem lipną aplikację do polskiego oddziału globalnej korpo na stanowisko biurwy średniego szczebla (nie podam nazwy, bo pozwala zidentyfikować firmę).
O dziwo, umówili się na pierwszy etap rekrutacji - telefoniczne "interwju" po angielsku. Po formalnej części rozmowy zaproponowałem przejście na polski, bo pani z działu "ejcz ar" strasznie się męczyła. Luźna gadka o firmie, o zarobkach (całkiem niezłe) i zaproszenie na rozmowę do firmy (2 etap wyścigu szczurów).
Niestety, tu pojawił się problem, bo pani kazała przynieść ze sobą certyfikat z angielskiego, min. CAE, ale lepiej CPE.
- Ale ja nie mam żadnego certyfikatu, proszę pani.
- Przecież pan rozmawia po angielsku.
- No, rozmawiam, bo umiem, ale certyfikatów nie mam.
- My wymagamy, zwykle każdy, kto umie po angielsku, ma certyfikat.
- Przecież właśnie rozmawialiśmy po angielsku. Poza tym, dostarczyłem skan dyplomu ukończenia studiów magisterskich z najwyższą oceną. To chyba najlepszy dowód znajomości języka?
- Wymagamy certyfikatu, bo to dowód znajomości języka.
- Macie tam w biurze dwóch Irlandczyków i Amerykanina. Czy oni też musieli dostarczyć certyfikaty?
- Oni już byli zatrudnieni w firmie kiedy przyjechali do nas.
Pani chłodno się ze mną pożegnała i poinformowała, że w tej sytuacji nie przechodzę do dalszego etapu rekrutacji, co zostanie potwierdzone "na mejla asapem." W ten sposób straciłem szansę na dobrą pracę w Polsce, z powodu nieznajomości angielskiego. Utknąłem w Anglii, nie mogę wrócić do Polski, bo nie mam certyfikatu CAE.
#korposwiat #pracbaza #uk #emigracja
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
2/10, bo odpisałem.
No tak, oczywiście macie racje. Jesli studia w UK to pewnie, nawet nie bralem pod uwage tej możliwości.
Można tego rodzaju stwierdzenie o papierze przypisac do kazdego rodzaju kwalifikacji potwierdzanej dokumentem, zawsze bedzie to jakis tam wyznacznik ale nie umiejetnosci praktycznych. A co do UK to jednak znaczna większość osób sila rzeczy ogarnia jezyk wiec statystycznie nie oplaca sie wymagac potwierdzen językowych.
Komentarz usunięty przez autora
@Plamka84
Potwierdzam. Jak robiłem CAE to podchodził ze mną gość, który kursu nie zrobił, tylko uczył się do egzaminu sam. Gdy przy jednym z zadań mieliśmy opisać obrazki w kilka minut zaczął opowiadać o jednym długo i kwieciście, więc musiałem mu przerwać i nadać większe tempo, bo byśmy nie zdążyli w czasie. Nie ukończenie w czasie = nie zdanie egzaminu. Taki ktoś może nie dość, że