Wpis z mikrobloga

za mało pomocników i gospodarstw, za dużo stajni. Ogarnij KAM remake, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś


@Noct: Ilość stajni, zależy od tego czy grasz w misje, czy pojedynczą mapę. W przypadku pojedynczych map, mamy dostęp do targu gdzie można towary wymieniać na inne. Konie są bardzo cennym towarem. Zresztą budowanie sporej ilości konnicy też jest dobrym rozwiązaniem. Bardzo szybko można dopaść wrogich łuczników, czy kuszników, jak i wzmocnić jakąś część frontu.
@Bladi89: z tym że lekka jazda jest subiektywnie gówniana, ginie masowo na minimalnej grupce halabardników (których przeciwnik będzie miał masę, ponieważ...:), a cieżka jazda (już bardzo koksowna i fajna) jest droga w produkcji. Niezależnie od jednostek przeciwnika i pomijając jednostki "skórzane", najbardziej opłaca się robić halabardników i kuszników - zasoby żelaza zwykle są ograniczone i mamy dostępne 200-300 sztuk (czyli maks 150 kuszników/halabardników, albo 100 jazdy/piechurów).
Dużo lepiej jest zainwestować w
@Noct: Żołnierzy których buduję na masową skale to przede wszystkim topornicy. Przy odpowiednim wsparciu kuszników albo łuczników radzą sobie z metalowcami. Lekką jazdę czasem buduję, najwięcej z konnych to ciężką jazdę. Halabardników nie buduję prawie wcale, równie dobrzy są piechurzy z mieczami, po za tym logistycznie jest mi łatwiej tłuc zbroje, miecze i pancerze jeśli lubię konnice. Przy wsparciu kuszników czy łuczników z ciężką jazdą przeciwnika pikinierzy też dają radę, tylko