Wpis z mikrobloga

Hej, czy ktoś tutaj jest zainteresowany adopcją szczurzyc? Przebywają w Warszawie, ale podobno możliwy jest transport. Przeklejam ogłoszenie fundacji Lab Rescue:

"Do odebrania z laboratorium jest 100 szczurzych samiczek - ok.5miesięczne, zdrowe albinoski, nie przechodziły żadnych doświadczeń . Szczury mają zostać uśmiercone. To ile da się uratować zależy od tego ile osób zgłosi się do adopcji, tak więc pomóżcie!
Pomóżcie, udostępniajcie, mówcie znajomym...już nawet nie wiem co napisać po prostu bardzo prosimy o pomoc w uratowaniu im życia bo na to zasługują...

Warunkiem adopcji jest wypełnienie ankiety oraz podpisanie umowy adopcyjnej, żadne zwierzę nie zostanie wydane na karmówkę.

Szczury przebywają w Warszawie ale można poszukać transportu do innych miast.

Zainteresowane osoby prosimy o wysyłanie wiadomości prywatnych do strony."

https://web.facebook.com/728817903938175/photos/a.800872143399417.1073741829.728817903938175/940881592731804/?type=3&theater

PS: w innym poście informują też o możliwości przygarnięcia myszy

PS2: od razu informuję, że osoby szukające zwierząt na "karmę" mogą pominąć to ogłoszenie

#warszawa #szczury #gryzonie #zwierzaczki #zwierzeta #smiesznypiesek #adopcja #adopcjazwierzat #ogloszenie
Kampala - Hej, czy ktoś tutaj jest zainteresowany adopcją szczurzyc? Przebywają w War...

źródło: comment_TS9Fw9qqIQl6EOgSFWXStbEJ1awrvCoQ.jpg

Pobierz
  • 14
@Kampala: Źle się wyraziłem. Doświadczenia nie polegają na aplikowaniu zwierzętom żadnych substancji. Chodzi raczej o obserwacje psychologiczne wzorowane na doświadczeniach Iwana Pawłowa.
chyba sami je rozmnażali.


@Kampala: I tego bym się bał...
Do wielu doświadczeń wykorzystuje się linie z celowym chowem wsobnym żeby możliwie jak najbardziej zmniejszyć zmienność genetyczną.
Życzę im powodzenia jakby nie fakt że mam w stadzie samych panów to bym wziął bo mi się ogoniaści zaczynają starzeć ale jeśli mogą być potencjalne problemy genetyczne to dobrze żeby adoptujący o tym wiedzieli więc warto dokładnie sprawdzić linię z jakiej pochodzą ogony.
@akado: Z tego co wiem, to zwierzęta w laboratoriach uśmierca się za pomocą gazu, nikomu raczej nie chce się wstrzykiwać każdemu jakiejś trucizny.

A dlaczego takie są zasady adopcji? Prawdopodobnie chodzi o to, że ci ludzie chcą ratować zwierzęta przed śmiercią, a nie przekazywać z jednej kaźni do drugiej, raczej gorszej dla zwierzęcia. Po pierwsze jest to postępowanie zgodne ideą, a po drugie uniknięcie frustracji i ciężkich emocji, które wynikałyby z
@DzikiKon: Doświadczenia Pawłowa na pewno nie należały do przyjemnych dla psów (deprywacja jedzenia), podobnie jak wielu (większości?) innych eksperymentów w ramach tzw. behawioryzmu. Choćby słynny eksperyment na "małym Albercie". Nie wiem dokładnie jak Pawłow traktował psy, więc ciężko mi ocenić tę sytuację. Chodzi o to, że eksperyment może być nieetyczny bez bawienia się żadnymi substancjami chemicznymi.

A jeśli chodzi o badania zachowania zwierząt w ogóle, to raczej zarzucono badania