Ludzie nie ginęliby na drogach, gdyby uczestnicy ruchu nie łamali przepisów.
Ta śmiała teza postawiona przeze mnie myślę, że jest jak najbardziej prawdziwa. Jeżeli nie wykonujesz niedozwolonych manewrów, dostosowujesz prędkość do warunków na drodze, zachowujesz szczególną ostrożność w wymaganych miejscach, masz (wymagany przepisami) sprawny pojazd,sam jesteś "sprawny", to nie spowodujesz wypadku, proste i tyle w temacie. Jedyny wyjątek stanowi tutaj zderzenie ze zwierzęciem, którego jednak jako uczestnika ruchu zakwalifikować nie można.
@pogop: trochę bzdury. jazda po lodzie 50kmh nie jest łamaniem przepisów, a przy odrobinie pecha może zabić. dostosowanie predkosci do warunków to też dosyć luźne określenie. jest jeszcze milion innych czynników, które mogą zabić mimo przestrzegania przepisów.
@pogop: myślę, że czasem winne są czynniki zewnętrzne, takie jak stan infrastruktury, warunki drogowe, itp. Ale tak, masz rację, gdyby prawo jazdy wydawali jedynie ludziom bez deficytu neurologicznego, wypadków byłoby mniej.
@fegwegw: @hpiotrekh: w obu waszych przypadkach ma zastosowanie przepis o dostosowaniu prędkości do warunków na drodze. Pozamiatane ( ͡°͜ʖ͡°)
Sam, gdy wjeżdżam zimą na wiadukt lub do lasu, to mam z tyłu głowy informację, że w tych miejscach może być oblodzenie, a zatem żadnych gwałtownych manewrów i pełne skupienie.
@pogop: Nie wszystko regulują przepisy... Ostatnio był filmik, chyba nawet na głównej, gdzie koleś jedzie w niezabudowanym po ciemku i nagle mu pieszy na środku jezdni się pojawia, którego wcześniej nie było widać... Pieszy jak dobrze pamiętam nie miał chodnika, odblaski prawnie wymagane nie są, prawa tu nikt nie złamał - a rodzina w rowie wylądowała...
@pogop: to dlaczego milicjant miał problem ostatnio jak mnie zatrzymał za to ze jechałem 250 na pustej drodze ? Mówił ze nie wolno. Przecież droga była pusta to co ma za problem
@konOpusDei: niby tak, oczywiste jak nic innego, ale nadal w Polsce ginie w wypadkach drogowych około 3000 osób rocznie, co daje około 80 zabitych na milion mieszkańców. W Szewcji natomiast ginie tylko 28 osób na milion.
Nie trzeba bowiem @ScaRRyMaN: nie korzystać z dróg, tylko korzystać z mózgu. Szwedzi to robią. Jak wiem od gościa, który zajmuje się w Polsce bezpieczeństwem ruchu drogowego, a który mieszkał i często bywa w
Ta śmiała teza postawiona przeze mnie myślę, że jest jak najbardziej prawdziwa. Jeżeli nie wykonujesz niedozwolonych manewrów, dostosowujesz prędkość do warunków na drodze, zachowujesz szczególną ostrożność w wymaganych miejscach, masz (wymagany przepisami) sprawny pojazd,sam jesteś "sprawny", to nie spowodujesz wypadku, proste i tyle w temacie. Jedyny wyjątek stanowi tutaj zderzenie ze zwierzęciem, którego jednak jako uczestnika ruchu zakwalifikować nie można.
#oswiadczenie #samochody #motoryzacja #brd #kierowcy #prawojazdy
źródło: comment_B3eAZuqGNEFLMyGCpBmujqmacd4Gl2dj.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
jest jeszcze milion innych czynników, które mogą zabić mimo przestrzegania przepisów.
źródło: comment_TPj2ZBI58u7x10Pb0FMsqjNABBAqB8ee.jpg
PobierzSam, gdy wjeżdżam zimą na wiadukt lub do lasu, to mam z tyłu głowy informację, że w tych miejscach może być oblodzenie, a zatem żadnych gwałtownych manewrów i pełne skupienie.
Nie trzeba bowiem @ScaRRyMaN: nie korzystać z dróg, tylko korzystać z mózgu. Szwedzi to robią. Jak wiem od gościa, który zajmuje się w Polsce bezpieczeństwem ruchu drogowego, a który mieszkał i często bywa w
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_BjfPoDuLDLF1LczL3l7HwMXf5fh8pB5U.jpg
Pobierz