Wpis z mikrobloga

Szczerze mówiąc słabe to "zakończenie". Cały odcinek sprowadza się do:
- dzie jest Ra-V?
- a, tu jest
- no ho
- nie kce mi sie
- no we
- ok
Ani nic sobie tak naprawdę nie wyjaśnili, ani do żadnych wniosków nie doszli, ani ci bohaterowie nie przeszli żadnej, nie wiem... transformacji, drogi, nic. Po prostu dostali jakieś deux ex machina "z góry", że albo się zejdą, albo wszystko szlag trafi. No to się zeszli. I tyle. Cała ich finałowa rozmowa to puste półsłówka. W dodatku pełno jakichś rozciągniętych ujęć nibydramatycznych ze wzdychaniem i patrzeniem w dal. To działało w CHAOSie, bo było raz i na koniec, a tutaj jest w co drugiej scenie.

Coś mi się wydaje, że nie było za bardzo na to pomysłu, ale było duże ciśnienie ze strony patronitów. Mieli wcześniej względnie jakiś szkielet scenariusza i przy każdym z poprzednich odcinków przy okazji dokręcali jakieś sceny, a później dopisali resztę i trzeba to było jakoś złożyć do kupy.
#film #gfdarwin
  • 1
@Goryptic: Może ten odcinek nie jest idealny, ale oni dopiero się uczą (dlatego jeszcze nie biorą się za pełnometrażówki - bo wiedzą, że nie są gotowi, zbierają doświadczenie w opowiadaniu historii). No i nie jest tak jak piszesz - pomysł, mało tego - scenariusz, mieli już przed ogłoszeniem zbiórki, a na produkcję przeznaczyli dokładnie tyle czasu ile chcieli, nie kręcili tego przy okazji innych odcinków xDD Mieli normalne dni zdjęciowe, mieli