Dziś rano zorientowałem się, że pod naszą świąteczną nieobecność ktoś próbował się dostać na naszą posesję. Zastanawiam się co to za łby były, że zwykłej furtki nie udało im się pokonać. No i cieszę się, że to wystarczyło aby odpuścili całemu domowi. Za kilka godzin wrócę do domu to przejrzę monitoring co tam się działo.
@ssto: Nie mam FB, nikogo na około nie informowałem. Jedynie znajomi wiedzieli. @XTas: Jak robili bramę i furtkę to wybierałem kolor i proszkowo wszystko malowali.
@lutecki: To jeszcze #!$%@?. Jakieś 2 tygodnie temu, jakieś łebki w BMW podjechały pod dom znajomego, jak akurat wyjeżdżał spod domu. Jeden go zatrzymał i wypytywał o konkretny numer domu, powiedział, że nie wie gdzie to. 2 dni później okazało się, że akurat ten dom został okradziony, a sprawcami były te łebki z BMW (BMW też kradzione xd), a złapano ich, bo stanęli na podjeździe sąsiadów okradanego domu i sąsiad spiska
#swieta #warszawa
@XTas: Jak robili bramę i furtkę to wybierałem kolor i proszkowo wszystko malowali.