Wpis z mikrobloga

Mireczki, doceniajcie sobie najbliższych ludzi, którymi się otaczacie, naprawdę. Nie kłóć się z żoną, przynajmniej przez ten tydzień. Mieszkasz z rodzicami i matka cię wkurza, bo każe ci robić krokiety czy inne uszka? Wyłącz idioto komupter i zrób to, co ci każe, pewnie tego nie odczujesz, ale jej będzie bardzo miło.

Dużo bym oddał, żeby mnie mama zaganiała do lepienia pierogów. Oboje rodziców na emigracji, nie dostali urlopu na święta, pierwsze święta spędzam sam jak palec. Pierwsze święta bez choinki. Pierwsze bez ryby na stole. Pierwsze w pustym mieszkaniu. I też pierwsze święta, w ''dorosłym'' życiu, gdzie nie mam swojej drugiej połówki obok. Nowe miejsce zamieszkania, nowi sąsiedzi, każdy jest mi obcy. Znajomych mam kilku, oni spędzają ten czas z bliskimi.
Straszne feelsy mnie łapią. Ostatnie 3 dni spędziłem trochę w sklepach i ze smutkiem i zazdrością patrzyłem na pary, małżeństwa, ogólnie ludzi walczących z czasem, aby tylko zdążyć przed świętami, jeszcze majonez, jeszcze ziemniaki, grzyby, prezent dla Brajanka itd. Dlatego, jako nołnejm dzielę się tym z wami. Doceniajcie bliskich, bo nie wiecie, kiedy będziecie potrzebować ich obecności. Po prostu obecności. Doceniajcie też ten czas, w którym możecie napić się tego magicznego barszczu i zagryżć krokietem, to jest wyjątkowa kolacja, ja nigdy tego nie uznawałem za coś specjalnego, czekałem tylko za prezentami, nie jestem także wierzący, ale feelsy mimo wszystko. Także tego, samotność trochę zmienia. A jutro na obiad filet w sosie pieczarkowym z ryżem. Wesołych :)

cannot into tagowanie, więc
#swieta #wigilia #nieumiemtagowac #feels #rodzina #umyjoknadlajezusa #przemyslenia
  • 8
@Erk700: do samotnego tak jak ja mirka to może, ale nie chciałbym rozwalać jakiejś januszo-grażyno-mirkowej wigilii ( ͡° ͜ʖ ͡°) Sam pomyśl, będąc w mojej sytuacji, idziesz do sąsiada/kogokolwiek i co mówisz? dzień dobry, jestem sam a są święta i chciałem się wprosić na kolację. Niby chrześcijaństwo chrześcijaństwem, pusty talerz itd ale wszyscy wiemy jak to wygląda :)
@akordeon: Nie wszyscy sąsiedzi muszą mieć rodziny, osobiście czułbym się lepiej w dużej rodzinie, zawsze jest tam taki chaos, że nie da się zepsuć świątecznej atmosfery. Wstydziłbym bym się pójść do kogoś i spytać, ale w porównaniu do uczucia pustego domu dałbym radę.
@akordeon: Pojechałem do rodzinnego miasta. Matka powiedziała żebym "jednak sobie wrócił". No nie polecam. Ale siedzę już ze swoją dziewczyną i też jestem szczęśliwy.
Z rodziną to nawet na zdjęciu nie zawsze dobrze się wyjdzie.