Wpis z mikrobloga

Słowo przestrogi na temat książki Rzeczywistość nie jest tym, czym się wydaje Carla Rovellego, w której – jak zauważyłem – dużo osób się ostatnio zaczytuje i która zbiera dużo dobrych recenzji (nikt nie zwraca uwagi, że żadna z nich nie jest autorstwa fizyka). Ogólnie rzecz ujmując, książka dotyczy współczesnej fizyki fundamentalnej i kwantowej grawitacji. Oczywiście w tej materii jest jeszcze dużo pytań bez odpowiedzi i dużo hipotetyzowania. Niemniej jedne pomysły są bardziej prawdopodobne, inne można z dużą dozą prawdopodobieństwa wykluczyć. Rovelli jest akurat szerzycielem głównie tych drugich. Gwarantuję, że gdyby zapytać fizyków, którzy mają coś do powiedzenia na ten temat, czyli tych od fizyki wysokich energii, teorii względności kwantowej teorii pola, to 9 na 10 powiedziałoby, że są to pomysły zupełnie nietrafione albo w najlepszym wypadku kontrowersyjne. Nie jest to jeszcze pseudonauka, ale wypadałoby dać czytelnikowi pojęcie, jaki jest status tego, o czym się pisze, bo przedstawianie tego jako stanu wiedzy ludzkości jest nieuczciwe i szkodliwe.

#fizyka #nauka #ksiazki
Clermont - Słowo przestrogi na temat książki Rzeczywistość nie jest tym, czym się wyd...

źródło: comment_si0jL1XYuWhLFHAhWaAcafSIipaAd0E5.jpg

Pobierz
  • 7
@Clermont: czytając tę książkę odniosłem dokładnie takie wrażenie. Jak na moje oko to Rovelli wyraźnie dał do zrozumienia, że jego propozycja nie jest ostateczna, i że nie wszyscy się z nią zgadzają, ale z tego co pamiętam nie odnosił się do proporcji. Przed twoim postem powiedziałbym: połowa się zgadza, połowa ma inne zdanie.

A tak przy okazji - jaką polecisz pozycję, która wyjaśniłaby stanowisko tych 9/10 fizyków? Bo trzeba przyznać, że
@RDwojak: Teoria względności jest dobrze zrozumiana i ma mocne fundamenty, więc bardzo możliwe, że dobrze ją wytłumaczył (nie czytałem całości, widziałem duże fragmenty i czytałem recenzje). Pewnie nawet większość książki nie jest w ogóle kontrowersyjna. Rozjazd zaczyna się dalej, przy kwantowaniu grawitacji. Dwie konkurencyjne "filozofie" to pętlowa kwantowa grawitacja (LQG; Rovelli jest jednym z jej twórców) i teoria strun. Pierwszy z brzegu fizyk powie, że nic jeszcze nie wiadomo, a on
@Clermont: i w tym chyba leży pies pogrzebany. Fizyka doszła do takiego miejsca, w którym trudno w przejrzysty sposób nieprofesjonalistom wytłumaczyć o co chodzi. Rovelli próbuje coś wyjaśnić i wychodzi mu to całkiem nieźle.
@Clermont: oj Ty teoriostrunowcu ;) A mówi Ci coś background independence? Pewno mówi. Pewno to nieistotne, błędne, co?
LQG się wali w Twoich snach. Miłych życzę. Oby się z hukiem dziś zawaliła
@ocishy: Nie wiadomo, czy nieistotne. Po pierwsze, background dependence to wymaganie wyłącznie estetyczne, a nie warunek fizycznej i matematycznej spójności teorii. LQG ma problem z warunkami, które są fizyczne. Niespełnienie ich cofa do XIX wieku. Po drugie, trudno przenieść w skali 1:1 background independence z definicji einsteinowskiej np. na teorię strun, gdzie background ma dużo bogatszą strukturę niż w teorii względności, gdzie rozwiązanie to tylko metryka. Np. jedna z definicji mówi,