Wpis z mikrobloga

Jestem na trzecim roku firu na sgh, mam trochę wolnego czasu, jednak nie na tyle jeszcze żeby pójść już do pracy, teraz już wyrobię wszystkie ECTSy i w przyszłym już tylko seminarium, więc pewnie będę się rozglądać za pracą. Ktoś ma może doświadczenie w #finanse i wie na co patrzą rekruterzy zwłaszcza u świeżaków bez doświadczenia zawodowego? Angielski zaawansowany, niemiecki średniozaawanzowany, aktualnie po zajęciach siedzę nad excelem, myślałam może o tym żeby ogarnąć VBA. Ktoś poleca jeszcze jakieś kursy? #sgh #pytanie #praca #studbaza #warszawa
  • 10
  • Odpowiedz
@pamq: Jakaś organizacja studencka typu AIESEC czy AEGEE albo jakieś SKN może zostać doceniona. Chodź niestety nie musi. Użeranie się z wymysłami pań z HR to najgorsza część tej branży.
  • Odpowiedz
@pamq: @cris21: Dokladnie jak kolega cris21 pisze. Ogólnie jak mówisz niełamanym angielskim i ogarniasz 5 funkcji w excelu to bez problemu znajdziesz prace. Może za gównopieniadze ale znajdziesz a awansuje sie szybko.
  • Odpowiedz
@pamq: vlookup, pie charty, SQL w stopniu podstawowym (proste joiny, czasem dropy ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i jest ok!

Pytanie czy będziesz chciał pracować faktycznie w finansach, czy po jakimś czasie się jednak przebranżowić.
  • Odpowiedz
@pamq: dużo korporacji zaprosi Cię na rozmowę tylko po skończonych studiach, ale na miejscu zrobią Ci test z np płatnika albo z exela, jak się wykażesz to chętnie przyjmą, kursy itp są mniej ważne szczególne, że teraz dają certyfikaty uczestnictwa a nie kursu skończonego egzaminem.
  • Odpowiedz
projekty są bardziej społeczne niż biznesowe.


@pamq: To też plus.
Musisz oczarować ich swoją osobą, tym kim jesteś, no i aplikować na praktyki nie do pracy.

PS.
W Audycie Big4 z marszu na praktyki przyjmują każdego kto potrafi podstawy ale to będzie harówka.
  • Odpowiedz
nikt nie patrzy na jakieś organizacje na kiju xD
wystarczy umieć jakotako angielski i potrafić uargumentować swoje zdanie, nic więcej, żadne aiesec czy jakieś katolickie koła, ja nadal nie umiem rozwinąć skrótu SKN, aiesec czy inne wetliny, a już pracuję w „zawodzie”.
  • Odpowiedz