Wpis z mikrobloga

@nama: jak rodzice z tobą nie pójdą jako dziecko, to w późniejszych latach jest to właściwie niemożliwe do wyćwiczenia. Poza tym takie wady jak np. niewymawianie r mogą mieć różne przyczyny, w tym anatomiczne. Za krótkie wędzidełko można jeszcze zoperować, ale ze zbyt krótkim językiem już nic nie zrobisz.
@yourvictim: miałam w klasie w gimbazie i podbazie kolegę, Marka. Miał taką wadę wymowy, że w życiu więcej już osoby takiej nie spotkałam. W sumie robiliśmy już za jego tłumacza bo nikt go nie rozumiał. Dla przykłady swoje imię Marek wymawiał Maha aek. Zastanawiam się, jak on teraz funkcjonuje w społeczeństwie.
Lekcje angielskiego i niemieckiego w szkole to był w ogóle kosmos z nim. Jak reptiliański.
@nama: to z czasem też się poprawia, więc Mahek może teraz całkiem nieźle mówić. Ale szczerze, to nie spotkałam nigdy osoby z tą wadą, której aż nie dało się zrozumieć, masakra
@nama: może nie normalnie, ale trochę lepiej... chociaż koło 15. roku życia to możliwe, że już mu tak zostało, to jest taki wiek graniczny, po którym logopedzi już widzą niewielką nadzieję na poprawę.
@yourvictim: czyli w sumie zaniedbanie rodziców może tak jak jemu trochę schrzanić życie? On z taką wadą wymowy jaką miał nie ma szans porozumieć się z kimś, kogo ledwo poznał. Nie mówiąc o mówieniu w obcym języku.
A chłopak był bardzo zdolny ( ͡° ʖ̯ ͡°)