Wpis z mikrobloga

Wyprowadzila sie 3 dni temu, dzisiaj już mieszka z nowym gahem... Nie wiem czy przez te rogi będę w stanie wejść do tramwaju. Podrzucam najprawdziwszą pastę z tej okazji:

Największym geniuszem w historii ludzkości będzie ten, który wymyśli sztuczną komórkę jajową. Kobiety wtedy się wykastruje i zamknie w obozach koncentracyjnych, które służyć będą jako burdele i studia porno. W końcu to jedyne, co potrafią te spermochłony. Gotują nie najlepiej, dzieci wychowywać im się nie chce, wierności nie dotrzymują. Na dodatek niewielki potencjał intelektualny, jaki w nich drzemie, wykorzystywany jest zazwyczaj do kombinowania, jak tu się tymczasowo nadziać na bolca B tak, aby bolec A o niczym nie wiedział, ewentualnie wybaczył.


#pasta #zalesie #logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 43
@efceka: Ja też nie. Ale jeśli kończyłam z kimś związek to dlatego że uczucia definitywnie nie było. I wtedy co za problem szukać sobie kogoś nowego? Poprzedni związek to zamknięty rozdział.
Ale niektórzy sobie ustalają jakieś okres karencji po związku, w czasie którego nie można się z nikim spotykać. Po co to? Nie jest się w związku więc nie ma problemu. A OP tutaj jeszcze sugeruje, że jest rogaczem. No kurde,
@Limonene: po pierwsze to po wyprowadzeniu się od chłopaka normalnym dla ciebie jest sie wprowadzic z nowym po 3 dniach? Jak tak to gratulacje.
Po drugie bywalo miedzy nami ciezko po wprowadzeniu sie razem ale chcialem to wypracowac - ona w ogole unikala rozmowy co tez o czyms swiadczy.
Po trzecie jestem dobrym chlopakiem, dbalem o nia i nawet jej znajomi to widzieli, tak sie sklada, ze jedna przyjaciolka jej polubila
to co ty tutaj napisalas to jest wlasnie typowa #logikarozowychpaskow a moim skromnym zdaniem raczej jej brak


@piotruch: w sumie komplement w moją stronę Ci wyszedł, chociaż wiem, że niezamierzony.
Nie wiem dlaczego uważasz, że to co napisałam jest nieprawdą. Kończysz związek z własnej inicjatywy, ergo nic nie czujesz, nie masz potrzeby przeżywania tego ani żadnej "żałoby". Więc nadal nie wie dlaczego niektórzy uważają, że jest jakiś czas po związku, który
@Limonene: Nie przeczytalas chyba dokladnie tego co napisalem. Rozstalismy sie wiec moze robic co chce, #!$%@? mnie to. Chodzi o to, ze przez miesiac, klamliwa szmata jaka jest, lgala mi prosto w oczy, ze "wychodzi do rodzicow" albo inne tego typu brednie, a ja w to wierzylem no bo czemu nie, przeciez sie kochamy. Jakim gownem trzeba byc zeby sie dopuszczac takich rzeczy i udawac ze wszystko jest okej i jestesmy
@piotruch: okej, ale weź pod uwagę to, że napisałam to tylko na podstawie twojego pierwszego posta. Nie znam waszej sytuacji, nie bronię zdrady tylko twierdzę, że okresy "karencji" po związku są dziwne. Co chwilę ktoś tu pisze, że "rozstaliśmy się dwa miesiące temu a ona już ustawiła związek z nowym kolesiem, zdradziła mnie szmata".