Wpis z mikrobloga

@urwisjakichmaIo: Tak wk...ego Atlasa jeszcze nie widziałem. Ale racja. Za dużo tych dziwnych werdyktów sędziowskich. Remis nie jest krzywdzący (chociaż wg mnie wygrał GGG), ale 118:110 dla Alvareza wg sędzi Byrd, a wcześniej 114:114 w walce z Mayweatherem (CJ Ross) to kryminał. Jak ma być dobrze, skoro wobec takich ludzi jak Byrd nie wyciąga się konsekwencji. Dyrektor komisji w Nevadzie stwierdził, że "Byrd miała po prostu zły dzień, zdarza się" (