Wpis z mikrobloga

@Yrrrr: a co w tym grażynowatego? Zaśmiałam się, widzę, że możliwe tu jest wciśnięcie dosłownie wszystkiego we wszystko. ^~^

@Pisq: o rety, nawet nie zauważyłam, ale lipa () Przepraszam!
  • Odpowiedz
@suzanne-: Poważne pytanie: jak się to je? Każdy element osobno, wszystko razem? Macza się od razu we wszystkich sosach na talerzu, czy próbuje się ich po kolei?

Rozumiem, że tak sprezentowane danie ma wyłącznie charakter degustacyjny, więc sposób jedzenia też pewnie ma wpływ na wrażenia smakowe.
  • Odpowiedz
@misja_ratunkowa: dzięki za bardzo dobre pytanie. :}

Najlepsze podejście do jedzenia tego typu (według mnie) to spróbowanie każdego elementu z osobna, a późnej nabieranie kilku składników na raz - czyli tak jakby się jadło normalne danie. Możeto brzmieć dość głupio, bowiem po co wkładać tyle wysiłku w posiłek, ale dla mnie jest to kolejna forma swego rodzaju przedstawienia.

Pracując jako kucharz tworzy się te wszystkie elementy i zna się doskonale smak
  • Odpowiedz
@Ayano: Ekhem, ekhem: pianka chłodnikowa, piklowane buraki, pureé z żółtek, pieczone mini buraki, kruszone orzechy laskowe, lody kolendrowe z kwaśną śmietaną, kolendrowa posypka i kolendrowy olej. Burak i kolendra bardzo się lubią :}
  • Odpowiedz
@to_jest_chyba_kurcze_zart: Jeśli chodzi o internet - instagram jest dobrym medium (zobacz chociaż na artonaplate), chefsteps.. książki - obracam się w 90% angielskim w materii kuchennej, więc nie znam żadnego polskiego odpowiednia - "The flavour thesaurus" bardzo przydatny, książki Hestona Blumenthala. :}
  • Odpowiedz