Wpis z mikrobloga

DEKLARACJA : przez zakupy w pojedynkę mam na myśli kupowanie rzeczy na spółkę z moim różowym

Powiedzcie mi Mirki i Mirabelki co byście zrobili w mojej sytuacji:
Jade na tydzień na mazury do domku z moją dziewczyną i jej znajomymi(znam ją dwa lata, ich też coś koło tego bo czasami się z nimi spotykamy), będzie nas ośmioro w takim oto składzie : ja + moja różowa, jej koleżanka + jej bolek, dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. I wczoraj na czacie wywiązała się dyskusja o tym czy należy się razem zrzucić na podstawowe jedzenie czy też nie, moje argumenty przeciw :
- chce sobie sam wybrać jaki chleb, ser czy szynkę które będę jadł
- jak będę chciał coś zjeść to nie chcę się zastanawiać czy mogę sobie ukroić jakiegoś sera bo np ktoś inny już go wtedy nie będzie miał, czy np już zjadłem więcej niż inni
- może być w drugą stronę, będę chciał coś zjeść a tego już nie będzie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
- no i ogólnie jest to niepotrzebna szamotanina z czymś co wyjedzie tak samo jak każdy zrobi swoje zakupy
- śmierdzi komuną (to oczywiście żart ale jednak coś w tym jest)
Argumenty za dziewczyn:
- to nie będzie problem(nie wiem co to za argument?)
- nic się nie zmarnuje (tak samo można zmarnować pieniądze kupując za dużo w grupie jak i w pojedynkę)
no i #!$%@? tyle xD, no i tak sobie rozmawiam z różowym która też popiera wariant nr 2 (tymi samymi argumentami) no ale w sumie to ciekaw jestem jakie jest podejście jest innych ludzi dlatego pytam :
(jak macie jakieś za albo przeciw czy doświadczenia to komentujcie :) )

Składanie się na wspólne rzeczy (chleb, ser,szynka)

  • Tak, dobry pomysł 35.3% (6)
  • Nie, to śmierdzi komuną 64.7% (11)

Oddanych głosów: 17

  • 4
Robienie zrzutek i kupowanie na spółe jest #!$%@? chyba że chodzi o pitce( ͡° ͜ʖ ͡°). Niby wszystko ok kazdy zadowolony a na koncu sie mowi #!$%@? tyle kasy dalem na te zrzutke a tak prawde mowiac to gowno z tego zjadlem albo ze bylo #!$%@?. kilka razy była taka opcja i zawsze byly pretensje na koniec ze kupa kasy poszla a polowy z tego nie bylo nawet