Wpis z mikrobloga

Hejho Mirko, mnie, znaczy moją siostrę banda złodzieji polskich, decydentów...
To pomyślałem, że was ostrzege i zapytam czy moża coś zrobić, bo policja mówi, że nic nie zrobi (znaczy nie dosłownie - ale pokolei).
Siora chciała laptopa, takiego z jabłuszkiem. Tłumaczyłem jej, że za drogi jak dla niej, ale co tam - gówno sie zarabia, żyje sie jak hrabia, więc chce. Postanowiła nie korzystać z mojej pomocy, bo ja bym tylko odradzał no i wyszukała przez skąpca najtańszą opcje i zamówiła ze sklepu e-protools.pl. Dwa dni potem abba fatima sklep był i potem go nima. Znalazła numer do policjanta zajmującego się tego typu sprawami, a ten od razu powiedział, że o sprawie wie, bo nie ona jedna już dzwoni, mało tego jest drugą osobą z jej powiatu no i, że to na 99% wau. Kazał iść na komende.
Na komendzie policja jak to Polska policja baaaardzo niechętnie przyjęła zeznania, ogólnie to mieli ją w żopie, wprost mówili, że zawraca głowę, a w ogóle to nie powiedziane, że ten laptop nie przyjdzie. Zresztą sp.z.o.o., więc właściciele bezkrani.
Gurwa, co za gówno. Ktoś wziął od ciebie kase, nie wysyła towaru, a nic mu nie zrobisz, bo sp.z.o.o. XD W ogóle to czemu inne przestępstwa nie działają w ten sposób? Wchodzisz do sklepu z bronią, grozisz sklepowej, kradniesz kase, a jak przyjadą bagiety to im mówisz - no, ale ja mam sp.z.o.o. - aaa to to przepraszamy, tylko głowe nam pieprzona sklepowa zawraca...
Teraz ten sklep zmienił nazwę na inny sklep. Siedziba ta sama, numer ten sam, ze strony przekierowywuje na inną stronę, pewnie w tamtym sklepie zrobią ten sam myk i biznes się kręci.
Da się w ogóle im coś zrobić? Jakoś pomóc policji? Czy to już sprawa przegrana i takie jest po prostu życie, że co mądrzejsi są bezkarni?
P.S.
Jako P.S. przypomniało mi się pewne #coolstory takiego starszego Pana, może wam się sposoba. Pan ten (tak jak ten szampon) miał kiedyś taką sytuacje, że mu klient nie chciał zapłacić, bo był w spółce. No i co zrobisz Bożenko jak nic nie zrobisz?
Ale facet się nie poddawał, poszedł do wielkiego dyrektora, pana i władcy który jest bezkarny, a ten go nawet łaskawie przyjął. Przyjął i miał wywalone, siedział za dębowym biurkiem i wisiał na telefonie, a chłopina który chciał swoją kase czekał zniecierpliwiony, wtem nagle POMYSŁ. Gość jest myśliwym i (twierdził, że przypadkiem) miał przy sobie nabój. Zaczął ten nabój obracać na biurku patrząc w oczy dyrektora. Ten dość szybko zrozumiał żaluzję, powiedział, że odddzwoni póżniej, rozłączył się i zapytał ile tego długu jest, zapłacił wszystko od ręki.

#oszukujo #prawo #oszustwowinternetach
  • 8
@ripp1337: xD A nie jest głupie? Nie kończyłem prawa, nie jestem geniuszem, ale wydaje mi się to kompletnym absurdem. Ale sorry jeżeli cię uraziłem, przepraszam, że obraziłem twoje prawo, nie gniewaj się. Prześle im więcej pieniędzy, na pewno kradną, bo mają horą córke. Albo hory dom na karaibach.

Jeżeli pójdę na policje i powiem, że facet mieszkający na xxx ulicy w xxx mieście ukradł mi laptopa, policja pojedzie tam i go
@azurro Zamiast spróbować zrozumieć, dlaczego coś funkcjonuje tak, a nie inaczej, to plujesz jadem i się obrażasz. Posługujesz się jakimiś strzępkami informacji, które mają niewiele wspólnego z prawdą, a wyciągasz daleko idące wnioski. Gardzę taką postawą. Życzę powodzenia w życiu z takim podejściem.
@ripp1337: Czyli powinienem teraz rzucić wszystko i iść na prawo żeby zrozumieć dlaczego zostałem oszukany? No jak mam nie pluć jadem, skoro widzę, że ktoś został oszukany i nie poniesie konsekwencji tego? Postaw się teraz po drugiej stronie barykady, większość społeczeństwa nie ma takich możliwości żeby rozumieć jak to wszystko funkcjonuje, bo mają inne zajęcia. Jak rozumiem prawo jest Twoim konikiem, z tego żyjesz, tak? Więc masz czas żeby to zrozumieć.
@ripp1337: A i jeszcze jedno - ty gardzisz mną, bo jestem #!$%@? na złodzieja, a ja dla odmiany gardzę złodziejami, kruczkami prawnymi, wszelkimi oszustwami. Ale co kto woli, też ci życzę powodzenia, z twoim podejściem na pewno ci się w życiu uda (zero ironii, wiem, że tak będzie).
@azurro Bije od ciebie potężna frustracja. Jeśli się na czymś nie znasz i potrzebujesz pomocy, to nie zaczynaj od mądrych inaczej komentarzy na dany temat. Powodzenia, serio. Współczuję tobie twojemu tacie i twojej siostrze.
@azurro: Człowiek uczy się na błędach. Najlepiej uczyć się na cudzych. Rada na przyszłość, kontrahenta należy sprawdzić, a sklepy krzak omijać. Zabawniej będzie jak ma majątek na fundacje. Historia skończy się pewnie jak w przypadku mojego kolegi. Długa lista wierzycieli i brak majątku do ściągnięcia. Pech chciał, że kupił w sklepie, który mimo bankructwa przyjmował nowe zamówienia. Dlatego ja zawsze w miarę możliwości płacę kartą, nawet jeśli wychodzi to ~1,5% drożej.