Aktywne Wpisy
bkwas +362
W dobie kryzysu dużo ludzi mających gówno pracę i marne możliwości zastanawia się "A MOŻE KIEROWCA CIĘŻARÓWKI?" - Jestem w stanie Wam trochę o tym opowiedzieć: Jakie koszty, jak to wszystko wygląda itd.
TLDR; Średnio potrzeba 7-10k zł, ok. 180godzin zajęć i jazd, dwa egzaminy państwowe by w ogóle zacząć. Nie bez powodu jest niedobór kierowców w firmach. Gdy pracujesz i chcesz to robić po godzinach całość może zająć lekko pół roku.
TLDR; Średnio potrzeba 7-10k zł, ok. 180godzin zajęć i jazd, dwa egzaminy państwowe by w ogóle zacząć. Nie bez powodu jest niedobór kierowców w firmach. Gdy pracujesz i chcesz to robić po godzinach całość może zająć lekko pół roku.
harold97 +104
Rozwalają mnie te rozmowy o tym kto powinien płacić na spotkaniu XD
Nagle feminazi nie są za całkowitą równością tylko ,,na facet to powinien być facet i zapłacić" nagle płcie mają jakieś swoje obowiązki, a tak właściwie tylko płeć męska
i ten ostatni wpis z fb, że nawet jak spotkanie się nie uda to facet ma obowiązek odprowadzić laskę która przez całe spotkanie go zlewała do domu XDXD nie da się chyba
Nagle feminazi nie są za całkowitą równością tylko ,,na facet to powinien być facet i zapłacić" nagle płcie mają jakieś swoje obowiązki, a tak właściwie tylko płeć męska
i ten ostatni wpis z fb, że nawet jak spotkanie się nie uda to facet ma obowiązek odprowadzić laskę która przez całe spotkanie go zlewała do domu XDXD nie da się chyba
Byłem kiedyś z ojcem w sklepie z klockami lego. Wybrałem sobie jakiś zestaw, i pani ekspedientka podaje.
I pyta:
- a 12 lat ma?
Na pudełku było napisane 5-12. Niestety, odezwał się mój ojciec.
- nie, jest już starszy.
Na to pani ekspedientka:
- to ja mu tego nie sprzedam XDDDD
Nas zamurowało. Musieliśmy wziąść coś innego.
#truestory #sadstory #lego #dziecinstwo
@Gronie
@malyiduzy
@KrolOkon
@DonTom ja raz byłem z siostrami (każdy ponad 20 lat) w restauracji, a że nie byliśmy bardzo głodni to w menu dla dzieci były fileciki z kurczaka, podeszła kelnerka mówimy że każdy chce fileciki, a ona że musi zapytać głównego kelnera, ten przyszedł i powiedział nam że nie sprzeda nam nic z menu dla dzieci. Dyskusja nic nie dała, więc wyszliśmy i przy okazji moja siostra poprosiła o
Tak samo jak pracowałem w trakcie studiów po restauracjach w Londynie, we wszystkich odmawialiśmy takiej