Wpis z mikrobloga

#feels #rodzina
Ja #!$%@?, wiecie co pocisnela koleżanka mojej siostrze? widzieliśmy się w takim szerszym gronie. I ona jej #!$%@?, że życie bez dzieci jest takie niepełne i w ogóle to ona osiągnęła w swoim życiu 100 razy więcej niż moja siostra lvl 27. I żeby się lepiej pospieszyla bo zostanię babcio-matka jeśli w ogóle kogoś znajdę...

Wiecie co odpowiedziałem? Że jej jedynym osiągnięciem życiowym jest to, że jej Sebastian trzy razy zalał formę i to jest #!$%@? a nie osiągnięcie. Ponadto do końca życia będzie biedować w urzędzie za 2500 zł. A moja siostra w miesiąc więcej zarabia niż ona przez kwartal razem z mężem. Więc niech sciszy #!$%@? o osiągnięciach życiowych.

Wyszedłem bo po ich minach widziałem, że #!$%@? do pieca po całości i mordy mieli otwarte do samego końca.

Teraz właśnie jadę uberem do domu a tam pewnie się rozpętało piekło...
  • 69
  • Odpowiedz
@mistrz_tekkena ale po co się w ogóle gorączkować. Są Karyny z odpieluszkowym zapaleniem mózgu, które będą wszem i w obec #!$%@?ć jak to życie bez dzieci to nie życie, a miłość do męża to #!$%@? bo do dzieci to dopiero coś itd. Dlaczego? Bo umniejszając cudzym osiągnięciom czują się lepiej ze swoją żałosną egzystencją. Jak człowiek jest szczęśliwy i zadowolony to się nie wpieprza w życie innych w taki sposób. Mi i
  • Odpowiedz
@mistrz_tekkena: dobra reakcja na #!$%@?ą zaczepkę, jeżeli faktycznie słowa, że ona więcej osiągnęła niż siostra padły. Bo jak tylko wyraziła opinię, że bez dzieci jest niepełne to słabo mirku. Ma prawo akurat do tego o ile nikomu nie pojeżdża ani się nie porównuje.
  • Odpowiedz
@mistrz_tekkena: jak dla mnie, to pocisnąłeś głównie siebie. Założenie rodziny, która będzie miała ręce i nogi to jednak większe osiągnięcie (i trudniejsze), niż dorobienie się pieniędzy.

Zaczepka była marna, ale twoja odpowiedź była co najwyżej równie marna (a w mojej opinii nawet marniejsza).
  • Odpowiedz