Wpis z mikrobloga

#uber #warszawa #taxi

A najlepsze jest to ze w moim korpo (over 5000 pracowników w Polsce) dziś ponad 100 osób nie dojechało na spotkania do klientów bo po stolicy poruszamy się taksówkami i generalnie jutro zrywają umowę z jedną z tych protestujących gówno firm taksówkarskich bo bank nie może sobie pozwolić na takie akcje i będą ich skarżyć za niewywiązanie się z umowy i straty na setki tysięcy złotych XDXDXD dyro departamentu fioletowy chodził XDXD kwikłem już ponad 40 razy XD o, 41 przecież oni ich w sądzie rozjadą
  • 125
  • Odpowiedz
@fledgeling: nie mam na ciebie siły człowieku, leć na #czarnolisto

harmonogram spotkań wewnętrznych i zewnętrznych (4-7 dziennie)


Nie czaisz że przedział między cztery a siedem odnosi się do wszystkich spotkań, wewnętrznych i zewnętrznych? SUMA WSZYSTKICH RODZAJÓW SPOTKAŃ TO OD 4 DO 7, TAM CHODZI O TO ŻE MASZ SPORO RÓŻNYCH SPOTKAŃ I TAKIE OBSUWY ZABURZAJĄ CI HARMONOGRAM CAŁEGO DNIA.
  • Odpowiedz
Chyba taniej byłoby trzymać swoich pracowników w jednym budynku (np. centrali), żeby właśnie nie ponosić kosztów wysyłania pracowników po mieście.


Może tak, może nie. Może nie chce im się inwestować w taki cholernie wielki budynek dla wszystkich, albo z innych powodów mają rozłożonych ludzi po różnych miejscach w mieście.

Czego dotyczą te spotkania?


Najpewniej jakichś rzeczy które są cholernie tajne i niemożliwe do wyobrażenia dla szaraczka.

Tylko, ze wtedy wychodzi, że to
  • Odpowiedz
@chrupol: może veturilo jeszcze, co? Pół miasta komunikacja miejska pracowników bankowości korporacyjnej którzy obsługują wielkie spółki giełdowe wysyłać, ty chyba nie masz rozumu za grosz! W ogóle nie wiem jak z takim argumentem dyskutować. Ty się zastanów jak ludzie w garniturach z laptopem i pełna teczka ultra ważnych papierów będą stać na przystanku w Legionowie w 35* upale a potem 50 minut w jedna stronę zamiast pracować będą spędzać w autobusie.
  • Odpowiedz
@wysprzeglik: inne taxówki albo własne auta. Przeważnie mamy wypisywane kupony jednej firmy taksówkarskiej, ale dzisiaj wyjątkowo musieliśmy skorzystać z innych środków. Wszystkie koszty podróży rozliczasz zleceniem w wewnętrznym systemie i nawet nikt nie pyta czemu nie skorzystałeś z tego środka, a nie innego. U nas liczy się to, żeby dojechać do klienta, a nie parę złotych na koncie firmowym. Nie chce mi się wierzyć, że tak olaliście sprawę. Co to za
  • Odpowiedz
inne taxówki albo własne auta


@ZaplutyKarzelReakcji: stary no pisałem już, skoro całe miasto stało to ciężko było do nas dojechać - a jeżeli dojechało do nas - przebić się do celu skoro miasto było zablokowane. Mamy siedzibę w >ścisłym centrum<. Dwa, sporo firm protestowało więc zostało mało firm jeżdżących, a jak dzwoniłeś to "za 30-40 minut ktoś przyjedzie".
  • Odpowiedz
Ale bardziej mnie interesują twoje kłopoty z logicznym myśleniem: co to są te spotkania "wewnętrzne"? Dlaczego bank miałby płacić za taksówki służące do wysyłania swoich pracowników na "spotkania wewnętrzne"? Chyba taniej byłoby trzymać swoich pracowników w jednym budynku (np. centrali), żeby właśnie nie ponosić kosztów wysyłania pracowników po mieście. Albo maila wysłać, czy zadzwonić. Możesz mi wyjaśnić na czym polega te 4-7 spotkań wewnętrznych (dobra, powiedzmy, że 50% z nich to wewnętrzne)
  • Odpowiedz