Wpis z mikrobloga

@jonik: nie wiem, taka wizje mam, ze mozesz albo spasc na ryj albo od razu sie powiesic, wiec gdzies tam na koncu, tyle ile wystarczy do zawisniecia.

Ale to glupi pomysl, tak sobie palnalem, bo mi sie skojarzyło, że zawsze jest wyjście ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@drcmlf: @slowbro: Wasze interpretacje też mogą być świetnym przykładem, że dla każdego człowieka dana sytuacja może mieć różne konsekwencje.

Osobiście znam 4 przypadki gdzie przymusowe pożegnanie się z firmą "za porozumieniem stron" okazało się dla tych osób zbawienne bo świetnie odlazły się w innej firmie.

Dla nich lawa okazała się pizzą :)