Wpis z mikrobloga

@Tobiass: Ale co to znaczy, że miasto przyjazne studentom?
Cytując klasyka przyjazną atmosferę to ja mam w domu, od studiów wymagam czegoś innego.
UMCS i AM po prostu są, dużo lepiej w rankingach wypada Warszawa, Kraków.
Brak zaplecza przemysłowego - brak zakładów, największy pracodawca w rejonie to UMCS. XD
Dojazd mega lipny przynajmniej z południa Polski, brak jakiś szybkich pociągów czy autostrady.
skoro dla ciebie KUL czy UMCS czy Uniwersytet medyczny w Lublinie to "gównouczelnie" to nie mamy o czym pisać


@Tobiass: Pierwsze dwie to przecież gównouczelnie, o których mnóstwo ludzi w Polsce nigdy nie słyszało xD UM to jedyna sensowna w tym grajdole.

Bo Lublin jest miastem który w życiu akademickim może równać się ze stolicami państw europejskich.

Lublin To jest poziom międzynarodowy a nie krajowy.


@Tobiass: To musi być troll
@1788:

Pierwsze dwie to przecież gównouczelnie


IMO to należy raczej rozpatrywać w skali kierunków, a nie uczelni, bo wszędzie - nawet na UJ czy UW - można znaleźć gównokierunki, gdzie przyjmą każdego ze zdaną maturą.
I tak dla przykładu FiR na UMCSie został wyróżniony przez Polską Komisję Akredytacyjną.
http://www.pka.edu.pl/oceny-wyrozniajace-pka/
@Kliko: Pytanie czy to wyróżnienie przekłada się na perspektywy absolwentów.

Na rynku pracy po kierunkach ekonomicznych wygląda to mniej więcej tak:
SGH>WNE UW>UE Poznań, Koźmiński>WZ UW, pozostałe UE>długo długo nic
@1788:
To już osobna kwestia zależna od widzimisię pracodawców, którzy wolą subiektywne ranking bliżej nieokreślonego "prestiżu". A w Polsce B każda uczelnia ma automatycznie -10 do prestiżu za to, że... znajduje się w Polsce B.