Wpis z mikrobloga

#pasta #synonimy #wykop

Krem wyrobiskowy by nilman. Część 1

Któż jak Bóg Proteina finiszował księżycową straż w czterech ścianach maszyny liczącej wyrobiska. Pod drugiej stronie świetlika rezydencji, na której nałożone były zobowiązania, sarniaki pochodzące ze stolicy wielkopolski przeprowadzały proces dotykania się, używając do tego celu członków niebędących elementem zazdrości Proteiny. Odświeżył on myśli określające swoją partnerkę życiową, oglądaną przez niego najczęściej po wschodzie słońca w dniu pańskim.
Jęki musztrującego komunistów Nochera przebijało się z drugiej strony szeregu Dwunastych Biskupów Orleanu należących do wyrobiska. Proteina samoczynnie dokonał połączenia odgłosów spływających wydzieliną potową i wizerunku partnerki życiowej umieszczonej na kapucynie Nochera. Szósty zmysł sugerował mu, iż współpracownik z nadwagą dotykając elementu cielska, który wyróżniał się ze wszystkich elementów najbardziej oszczędnym rozmiarem, dokonywał tego wpatrując się w fotki proteinowej ślubny, umieszczone w największym portalu społecznościowym. Zaprawdę rację miał. Objawienie to sprawiło, iż odnosił jednak niecodzienną miłość własną scaloną z wesołością.
“Stuk Stuk”
Dziewicza koncepcja – SkrzacikXXXII. Prostytutka, dla której pozycja tłumika na zastawie była powodem, dla którego była gotowa wykonać dowolną czynność. Proteina uświadomił sobie swoje uprzywilejowanie. Refleksja opisująca niewierność drugiej połówki zamieniła się w przekonanie, iż w obecny początek szabatu stworzy się brzdąc, który po teście kwasu deoksyrybonukleinowego nie będzie wymagać dofinansowania z jego strony. Zapaleniu uległo w jego biednym mózgu pożądanie rewanżu. Po przebudzeniu podniósł się, po czym bezceremonialnie uchylił wrota.
SkrzacikXXXII. Outsider będący członkiem rodziny Shingatoksynprodukujących tkwił na belce wzmocniony o ramę drzwi, pokazując osobistą puszczalską minkę, która to zwykle #!$%@? kobiety wykonujące pracę porządkowe. Obuwie przeznaczone do widowiska teatralnego, gdzie głównym środkiem wyrazu jest taniec, niedługa kreacja I potężnie zaznaczone wycięcie na piersi promieniowały jasnością odróżniającą się od panoramy białością. Pijana jak to ma w zwyczaju – przeleciało przez umysł Proteinie.
Skrzacik umieściła wystający element dłoni na pyszczku. Proteina zrozumiał, iż do Nochera oddzielonego od środowiska nie doszły dźwięki uderzania w drzwi pochodzące od dynamicznej użytkowniczki wyrobiska, która dostarczyła tym dwóm osobom sandwicze. Pochodzące z zachodniego skraju Polski.